1 december 2011
poet ów manifest listopadowy
łatwo zmyślać
gorzej domyślać
tak!
nasze słowa leżą pod wycieraczką
jak zasuszone gówno
czasem wdepniesz
ale się nie klei
więc i nie roznosi
nasza poezyja składa się z groszy
nosimy je w dziurawych skarpetach
dlatego gubimy płenty
kaśka z warzywniaka tak nie lubi
bo ona się nie domyśla że tytuł
chwali pana
a pan ma zadane nie tłumaczyć
tyle że kaśka rymuje
więc pan nie łapie łapek
niezręcznie bigosić
kiedy rosół bulga w garze
śmiać kiedy trumna wyrasta na parapecie
krzyczeć kiedy kobieta grzeszy na mężczyźnie
a on zdrowieje bo przez chwilę pomyślał
że ten wiersz jest dla niego
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga