Poetry

elzbieta
PROFILE About me Poetry (2)


26 june 2011

Matka

Matka z wszystkich słów te najpiękniejsze,
mama wymawiasz je jako pierwsze.
Nim dziecina świat ujrzała matka już ją pokochała.
Którz tak czule wypiastował,gdy płakała,
na policzkach łzy całował.

Kiedy mówić zaczynamy
ileż pytań jest do mamy.
Gdy kolanko potłuczone
z płaczem biegniesz w mamy stronę.

Mama co dzień rano wstaje
i śniadanie nam podaje.
W drzwiach żegnając dziecko swoje,
krzyżem znaczy je na czole.

Z serca błogosławi błogo,
nim swą własną pójdziesz drogą.
Dalej troska się o ciebie,
choć jesteś na swoim chlebie.

Czy w dostatku czy też w biedzie
matka ciebie nie zawiedzie.
Bo z niej twych narodzin cud,
i jej miłość aż po grób.

Gdy odchodzi tak jak dziecko płaczesz
wiesz że już jej nie zobaczysz.
W głowie zakołaczą myśli,
mamo chociaż mi się przyśnij.

Niech nam wrócą dni dziecinne,
tak beztroskie i niewinne.
Niech w tych snach nie będę sama
Ja i mama ma kochana.



other poems: Matka, Przystań,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1