4 february 2012
ropa nie benzyna
trafił mróz dieselka
w serce mechaniczne
kruche delikatne
prawie ceramiczne
a to chichot był nie mróz ledwie mazał esy
niechby chociaż ściął na maxa
żeby
popękały szyny mosty błony
w uszach lśniły sople
śnieżne wierchy kruszył but
wtedy
zagarnęła zima Plac Wolności
trzy miesiące rozpisała dzień po dniu
grzała Flora Fauna Serengeti krew
nie woda; szło się
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.