10 october 2012

przewodzenie. niestabilność geometryczna pasm

wkładasz mi w usta i czekasz
aż łyknę
 
nic z tych rzeczy
konteksty przeinaczenia niedomysły
zmysły wymysły nielogika
 
nad pień staję się głucha
 
ty wręcz odwrotnie
wyczulony na bodźce wybitnie nasłuchujesz
czy jeszcze żywię
 
tak żyję i żywię - urazę
gdy zupełnie bez celu bawisz się w stwórcę
wszystkowi(e)dzący spoglądasz na dno oka
wtłoczona na siłę belka rozwarstwia się pęcznieje
włókno po włóknie zarasta bielmem
 
za plamą nocy spróbujesz wymazać rzekę by wybielić kamień
zapominając że w szorstkość podrzuconej kłody wrasta się po omacku
 
pewny siebie
sprawdzasz czy kruszeję
 
opuszkami wetkniętych palców
gładzisz wrzące zachody
aż po rubinową czerwień win                
słodko obrysowując brzeg pucharu                
by cierpkość przelana z ust do ust
nie nosiła znamion spierzchniętej ziemi
     
proszę nie teraz
 
w poskręcanych tętnicach
rozległe ogrody krwinek polarne róże i wrzosy           
zetlałych powiek
 
pospiesznie zrywam skórę
wyjmuję żyletki z oczu
w końcu ma być krwawo i dosadnie
tak jak lubisz
tatuuję nadgarstki
 
inaczej nie stłumię
a ty nie odpuścisz
 
zanim stanę ci kością w gardle
nim piasty słów wytoczą kolejne koła
oswajam kwadraturę zaciśniętych łożysk
 
rozebrana do żeber
swobodnie wprawiam w ruch piersi i biodra
w esencji skropleń sylabizuję twoje imię
opowiadając ci siebie cicho zagryzam wargi
 
spójrz
 
poza wstęgą wilgotnych traw
skarlałe słońca zastygają w kryształach soli
na ruchomych piaskach wyrasta niepewność
osadzona na palczastych słowach
 
pamiętasz jak wianki podkreślały naszą młodość
wplecione chabry pachniały chlebem
w cieple rąk spragnione policzki
rumieniły się niczym jabłka zebrane w kosze
 
maki miały barwę rozpalonych ognisk
pokonywaliśmy szczyty by dotrzeć do
polan gdzie górskie echo niosło radość
i melodię szeptanych wierszy
 
a teraz
 
przydrożna cisza uwięziona w kapliczkach rozrasta się w pokrzyk
zapomniane ścieżki proszą o stopy wśród wyschniętych źdźbeł
 
nie mówisz nic
ale twoje splecione wokół piersi palce
i pulsujące źrenice obiecują źródło
 
dobrze wiesz że jestem tylko kobietą
 
zanim po(d)kornie przejdę w stan kambium
pączkująca we mnie wiosna znów
pachnie nasiennie zieleń zadrzewia korę
 
ciepłolubna
z podprogową wrażliwością
wciąż uczę się
jak unikać
 
spopielałych warstw


number of comments: 33 | rating: 20 |  more 

ezo**,  

dobrze, że znowu jesteś :)

report |

Tomek i Agatka,  

Ezo, Pozdrówki dla Ciebie :) Dziękuję ***

report |

Bogna Kurpiel,  

Radość Cię widzieć i to z takim wierszem jest co poczytać i tyle tam perełeczek . Buziak:)))

report |

Tomek i Agatka,  

Dal pozdrawiam serdecznie :) Co do wiersza, miałam mieszane uczucia, bo jednak różnie można odczytać i zrozumieć, a i tasiemiec, ale niech tam była pora na taki.Buziaki i wszystkiego dobrego dla Ciebie : )

report |

Ania Ostrowska,  

witaj :) musiałam przeczytałam kilka razy, bo na Trumlu łatwo przywyknąć do znacznie krótszych wierszy, ale i za trzecim razem nie potrafiłam utrzymać skupienia przez cały czas, aż do końca. Myśli wciąż gdzieś odskakiwały mi na boki. "cisza uwięziona w kapliczkach rozrasta się w pokrzyk" chyba to sformułowanie najbardziej do mnie zagadało :) Pozdrawiam

report |

Ania Ostrowska,  

*przeczytać

report |

Bazyliszek,  

jak ja nie lubie dlugich wierszy, lecz doszedlem do ostaniej furki, nawetz nie zaloje:))))))

report |

Tomek i Agatka,  

Och Bazyliszku, bardzo, bardzo mi miło. Kłaniam się niezwykle wdzięcznie. Wiem sama jak jest z takimi długimi wierszami, brakuje nieraz cierpliwości, czasu, ale też zwyczajnie długość nie zachęca. Uwierz pisał się sam, a ja ciągle czułam, że jest nieskończony. Buziaki i Dziękuję całym sercem : ) Dobrej nocy : )

report |

Tomek i Agatka,  

Aniu, tak wiem, że pewnie trudno się skupić, bo może jak ktoś pisze, to dla niego samego jaśniej, dla czytającego już niekoniecznie, a przy takiej jeszcze długości - sama bardzo dobrze rozumiem. Wiesz, znalazłam na niego swój sposób, lepiej mi się czyta, kiedy zrobić to od początku do końca takim jednym haustem, jakby nie było czasu na oddech pomiędzy. Takim jednym ciągiem, bez zbytniego zastanawiania się, tak jak podróżuje się pociągiem, a za oknem pospiesznie przewijają się sceny, nie nadążamy zakodować, a przecież wyświetla się obraz. I tak sobie myślę, że to dobry sposób na ten wiersz, bo może nie zawsze da się wszystko zrozumieć do końca, ale troszeczkę poczuć. Aniu, Dziękuję Ci b.serdecznie i gorąco pozdrawiam : )

report |

Ania Ostrowska,  

trafiłaś w sedno. spróbuję, i ja ze swojej strony także dziękuję i pozdrawiam :)

report |

Tomek i Agatka,  

Buziaki i wszystkiego dobrego na dziś na jutro, słońca Aniu :)

report |

Tomek i Agatka,  

Marylu, Ratienko, Pizzaboy, Chinito **** Całym sercem Wam wszystkim Dziękuję za czytanie i oddany głos. Ogromne Buziaki dla Was :)))) Chinito, a więc jesteś, ech, pozdrówki;)

report |

Wieśniak M,  

wczoraj zrobiłem dwa podejścia do wiersza, ale potrzebowałem ciszy poranka, kiedy cały dom śpi, by wczuć się w jego klimat. Wiersz rozpędza się powoli by wreszcie porwać nas w swój nurt.Bardzo na tak. :))- Pozdrawiam serdecznie:)))

report |

Tomek i Agatka,  

Wieśniaku :) Czasami jak widać weźmie mnie na takie długie wywody : ) Może to jesień za oknem, a może ta wewnętrzna pora roku, ech z pewnością reaguję na zmiany temperatury i coraz krótszy dzień zaczyna doskwierać;) Dobieram godzin z nocy, żeby wydobyć siebie;) Wyszła ze mnie straszna gaduła, ale może taka też daje się lubić... ;) Dziękuję pięknie i pozdrawiam całym sercem***

report |

Miladora,  

Długo, ale ciekawie, Smoki. ;) I bez ścinki, a w zasadzie z jedną - "rozległe ogrody krwinek, polarne" - to jedyny przecinek w tekście, więc możesz go sobie darować. ;) Aha - "proszę nie teraz_ " - kreseczka Ci się przyplątała. ;) No to smoczy buziak - kupiłam. :)))

report |

Tomek i Agatka,  

Milu Dziękuję Ci całym sercem, że zajrzałaś :) Ten przecinek się zaplątał jak usuwałam pozostałe, bo często piszę tekst najpierw z całą interpunkcją. Dobrze, że przyuważyłaś, zaraz tego zagubionego jedynaka wykasowuję. A ta dolna kreseczka, hm, czasami stosuję u siebie, wiesz ona mi bardzo przypomina ekran komputera, na którym pulsuje kursor podczas pisania, kiedy zatrzymujesz się w trudnym momencie, pisząc bardzo przeżywam, a ten kursor pulsuje, i czasem jak mi się tak zdarzy, to dla wierności zapisu zachowuję, dla samej siebie. Ale oczywiście, może to nadużycie z mojej strony. Oczywiście nie ma przeszkód żeby usunąć, w końcu i tak oryginalny tekst zostaje u mnie na komputerze. Tutaj po prostu dodałam tak jak jest u mnie. I radość dla mnie ogromna, że tak obyło się bez mopika, ale pamietaj, że jeśli byłoby coś źle, to zawsze pisz otwarcie, wtedy ucinam, wymieniam, myślę co i jak;) Cieszę się ogromnie, że można Cię tutaj spotkać :))) Buziaki i całe serducho dla Ciebie : )*** Pozdrawiam gorąco!

report |

bosonoga,  

Imponująca, nie tylko długość wiersza, ale i treść... Buziak Agnieszko!

report |

Tomek i Agatka,  

Bosonóżko ślicznie Dziękuję :) Tak bardzo obawiałam się go tutaj dodać, sama nie wiem, ale jakoś tak osobiście odbieram ten wiersz i może czasami wstyd mówić o sobie...;) Buziaki i moc uścisków. Pozdrawiam słonecznie Gabrielo :))))

report |

deRuda,  

wodospadem, jak Niagara, wodospadem rozległym a wartkim, poniósł mnie :)

report |

Tomek i Agatka,  

Dorotoruda :) I Tobie Dziękuję z całego mojego serducha, za to czytanie i obecność :)) Kłaniam się wdzięcznie i cieplutko pozdrawiam. Buziaki :)))***

report |

Tomek i Agatka,  

Apis Taur, Śnie - Pozdrawiam radośnie i pięknie Dzękuję *** : )

report |

ApisTaur,  

pozdrowionka dla CiebieWas/ nie straciłem czasu//:)

report |

Tomek i Agatka,  

Apis Taur, cieszę się niezmiernie : ) Wszystkiego dobrego dla Ciebie, miłego dnia*** Agnieszka

report |

Tomek i Agatka,  

Veronico, Renato - Buziaki dla Was i podziękowania. Pozdrawiam radośnie : ))

report |

Tomek i Agatka,  

Dzieje się poza mną, korzysta z ciała i rąk : ) Nieodgadnione dla mnie... to jak wyjść z ciała i nie poznawać samej siebie, mam nieraz takie odczucie, a przecież jestem tu i przeżywam. A myśli wciąż krążą, dusza szuka światła i ścieżek;) Dziękuję całym sercem i cieplutko pozdrawiam*** : )

report |

Tomek i Agatka,  

Alt Art :) Dziękuję przepięknie i słonecznie pozdrawiam :)

report |

alt art,  

gdybyś nie dziękowała, to ja bym Ci bardziej jeszcze lubił..

report |

Tomek i Agatka,  

:)) kiedy to silniejsze ode mnie :)

report |

alt art,  

nie mam nałogów, ale potrafię zrozumieć..

report |

Tomek i Agatka,  

Dziękuję zatem za zrozumienie :)

report |

Darek i Mania,  

bardzo się zaczytałem -ładny wiersz :))

report |

Tomek i Agatka,  

Do zaczytania jeden krok :) Darku przepięknie Dziękuję :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie tej jesieni* Pozdrawiam serdecznie :)

report |



other poems: to nie jest wiersz o kasjerce, Śniło mi się, że namalowałeś dla mnie kruka., z wyśnień, Agatka wiąże kokardę, przytul się ptaszku, ach jak pięknie jej nie ma -, to będzie wiersz łkany, to bolesne wracać do tych wszystkich wspomnień, makijaż na niepogodę, ostemplowane, piąta pora roku, w mojej baśni o chłopcu, rozszumiało się dziecku w głowie, że je ktoś pokocha, znamienny brak walizki, śnisz las, kruk w moim śnie ma twoje oczy, mówisz dobranoc i przesyłasz serce, jak brzoza, z daleka, i żeby była wszelka jasność!, dziecko. latarka. most, nie potrafię myśleć o nas osobno, tam gdzie gęstnieje mgła na kładce, Agatko, spójrz, list w zielonej butelce, jestem. jesteś, brąz jest w trzeciej puszce, nie pomyl, druga to żółty, powiem Ci kiedyś, jestem kobietą rozlewającą wino, w domu ze snu już dawno nikt nie mieszka, kiedyś Ci zniknę, Dell'Arte, zielonookiej, bywa, że, niedosiężnik, z rąk do rąk, z plisy na plisę, drobina pyłu, Klara, jakoś się trzymam, poza tym, jak gdyby nigdy nic, capu cap, za siódmym z sedn, burgund (w odpryskach), szum tła, szast-prast, oczekiwanie, żeby nie przenieść myśli w inny wymiar, ukołysania, chroma-t, 06.17 tony i przełamania, świerkowa kołysanka, jest taka chwila, zapadam w ciszę, złotowłosej, 05.51 migawki i śnieżenia, kołatania, bez tykań (strzałka na szóstą. anioł struś), potrzaski i pól przewężenia, 03.33 rozgałęzienia, Szkwał, pamięć kroków, migawki (z rozpamiętnika), przebłyski kwietniowo-majowe, limeryk kupiecki, hematyt, wahadła i odpryski, w zanadrzu, koziorożec, pętlenie, kwalifikant, zagajniki, makowe ziarenko, daj kroki dwa to tylko las, przewodzenie. niestabilność geometryczna pasm, Echa osiedlowych uliczek, fidrygałka* księżycowa zalewajka, chłonne wnętrza, ----trzęsacz po`ranny----, zdrowalizacja i bałuszy pytąg żumę guje, muszkatuł, zimowy humor, sumiaste tango, [o-s-t-r-z-y] gięcie, Nocą się zakradam, Na Stoku, bilans, danse avec les turbulences, nie samym chlebem, nic - to - jesień, śnie-dzieją trawociągi pola łąki zawodzą, -w-e-r-s-a-l-s-k-a kawa, proszę pana, Tą samą kostką wybrukowane, Dziki SAM i trzy zajączki, gramatyczne poprawności, świerszczyk,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1