25 july 2011
Tabula Rasa
Zapowiadają finał odprawy inkasentów chaosu.
Nieliczni chowają się w piwnicy. Ktoś od tygodnia topi wszystkie czarne koty.
Słowa nigdy nie były tak niebezpieczne, a złodzieje bezczelni.
Frustracja wykipiała z brzegów matki Ziemi.
Orkiestra z niezliczoną ilością w drugim rzędzie,
takich chórków nie miał nikt wcześniej.
Och, co to będzie za koncert krzyków. Szkoda.
A potem martwa cisza. Tyle milionów lat zgniecionych ludzką nogą.
Podobno teraz wiadomo, czyj Bóg to wszystko stworzył.
Reszta w indeksie utylizacji. I poszła maszyna po znajomym torze.
Polityka osiągnęła już wszystko. Nie było kogo okradać i głodzić.
Powstał lud ciemiężony. Nie wystarczy ziemi, by ich wszystkich zakopać.
Nikt nie wie, jak zwykle, od czego się zaczęło.
Nie będzie komu pamiętać. Nie tym razem człowieku.
Dziś to tylko spekulacja. Fantastyka dla pesymów.
Kto zna datę końca świata, ręka w górę.
I ci, którzy mają pewność, że jutro nie zginą.
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek