28 march 2012
Zimno
Nie narzucał się.
Stojąc spokojnie z boku, znów liczył, że spotka człowieka.
Papieros i łyk herbaty. Mniej niż cokolwiek, lecz kiedy nic już nie ma…
Z dala od domu życie smakuje inaczej. Nadal nikt go nie szuka.
A tak bardzo by chciał, by szukali. Samotny w królestwie ludzi.
Dostał ciepło na kilka sztachów,
reklamówkę prowiantu na drogę. Pusta noc syknęła Zapraszam.
Dziś nikt nie wypatruje żebraka.
Bar zamknięty, a w ulicach wyścigi. Na końcu, na czworaka, umiera życie w
szmatach.
Dziesięć złotych dla człowieka bez dachu nad głową. Paczka fajek, ale Wara z łapami.
Nie narzucał się.
Nikt nie przyszedł na pogrzeb.
Nawet go nie szukali.
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga