23 january 2017
krótki fim z tonami słońca
w wyblakłych godzinach
przewijam pamięć
ponurym kadrom w zimowej czapie
celowo zwiększam tempo
zatrzymuję
pędzącą ciuchcię na wydmach
pierwsze lato nad morzem
melanż złota z błękitem
ślady stópek
wokół piaskowych zamków
wracam bo coś umknęło
z rozsłonecznionej wiosny
na stawikach
śmigające wiosła rozmazują
znajomy uśmiech
za chwilę ukazuje się w pełnej krasie
na uliczce starego miasta
między kramami migoczą
barwne wiatraczki
i chociaż to niemożliwe
czuję zapach cukrowej waty
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma