14 december 2015
nie dziękuj na zapas domniemanym bogom
dzisiaj happy morning czarna plaża biały kawior
jutra żadna Kasandra nie przewidzi
kiedyś możesz znaleźć się w złym miejscu
o złej godzinie bicz nieboży spadnie znienacka
zawzięta choroba bezmózgowy barbarzyńca
to nic że uderzy z niejasnego nieba
najgorsza jest niewiedza jak będziesz umierał
czy ktoś bliski potrzyma za rękę w pieleszach
czy w pożarze skręcony z bólu
podobny do palącego się zwitka gazety
bez szans na doczytanie
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga