17 september 2012
antyśpiewajka z elementami w tle*
krążą liście jak przekleństwa
nad głową
znów ten wrzesień niczym pętla
chujowo
gdy za oknem miasto moknie
wiatr dmucha
pewnie wszystkim dziś pierdolnę
psiajucha
kopnę kasztan stłukę lampy
w ulicach
może zajdę też na Planty
się bzykać
ależ śliska jest ta ławka
o kurwa
mam ochotę a tu sprawca
się sturlał
szlag by trafił znów nie dojdziesz
dziewczyno
szukam kosza niczym mojżesz
by spłynąć
stek inwektyw już się we mnie
kotłuje
pieprzę wrzesień w rytmie przekleństw
wiosłuję
* dla wszystkich antyjesienników, a ja idę poszukać sobie
jakiejś suchej gałęzi, przepraszając za użyte środki niepoetyckie. ;)
Usuwam na pierwsze żądanie. ;)
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.