25 july 2012
tryptyk – lato
spełzają barwy – nad jabłonią
zwieszone niebo – czyjeś oczy
sięgnęły mną po nieskończoność
zbyt szybki ruch gołębie spłoszył
trzymany w rękach los na chwilę
zmącił widzenie innych pragnień
chciałam mieć tyle – chociaż tyle
i jesteś nagle – i zbyt nagłe
w gorączce dni szukanie cienia
w sobie i znów – pod rajskim drzewem
zawiązki jabłek sucha ziemia
czy wykiełkuję z niej dla ciebie
w dotyku tlące barykady
przeskakiwanie przez ognisko
dni – nocy – czasu jaki sprawił
że jestem – wschodzę każdą myślą
w scenerii lata trudno nie śnić
wieczorów – ciebie – twoich ramion
lampy przygasły – różanecznik
pachnie przy łóżku wciąż tak samo
i ciągle wraca dni preludium
w przesianych słońcem liściach brzozy
sen nocy letniej – jasną smugą
stałeś się dla mnie – zjawiskowy
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga