19 may 2011

villanesca mattinata

w przedbiegach wiośnia słoneczne zabiegi
i cichcem wstaje z milczenia to miasto
kolejną nocą knajpianą zmęczone

gołębie lotki w kolorze gołębim
ptaków co wstają choć nie mogły zasnąć
w poranną duszę zlewają aloes

nad płytą rynku wiosennej mgły pledzik
dziwi się nocnym krzykliwym toastom
odbitym echem w słoneczni ruchomej

tylko Skrzynecki jak siedział tak siedzi
nad filiżanką w oparze poezji
vis a vis brzasku wpatrzony w ten moment



z cyklu: krakowskie zacisza


number of comments: 28 | rating: 18 |  more 

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

świetne rymy, piękny wiersz - płynie się :)

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Tak, rymy bardzo dobre, ale jak długo można pływać w oparach?

report |

Paweł P.,  

Mało szablonowy. Coś w tym jest charakterystycznego i ludzkiego. Dobra rytmika ujawnia się na samym końcu i przez to moment brzasku zastyga na chwilę w wyobraźni. Na tak.

report |

laura bran,  

klimatycznie, bardzo sympatycznie się czyta, ale ten wers z poranną duszą i aloesem, no nie wiem, może się przyzwyczaję :)

report |

Wanda Szczypiorska,  

Ależ tu są piękne zakamarki - w tym wierszu. Podczas każdego kolejnego czytania odkrywam coś nowego. I ta misterna forma! Brawo.

report |

JoT Eff,  

Bardzo zgrabnie zapisana chwila na rynku krakowskim. Bene jak to mówi Jarek.

report |

Stefanowicz,  

Oooo, ależ tutaj szybko i przychylnie się komentuje. Miło mi. Dziękuję wszystkim i witam się z Wami.

report |

Jerzy Woliński,  

To tylko do zaśpiewania w "piwnicy".

report |

Szel,  

podoba mi sie pledzik wiosennej mgly Stefanowiczu:))

report |

Miladora,  

No to jestem, Stef, gotowa stawać z Tobą w szranki. ;) Ponieważ ten wiersz stał się dla mnie inspiracją, przepraszam, że nie skomentuję go obszerniej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

report |

Darek i Mania,  

dobry text - idzie się z autorem po mieście :) czuje się klimat dobrego pisania (krakowskie zacisze )

report |

Marek Jastrząb,  

napisz cosik prozą, moja Roztomiła, bo wiesz, że na wierszach znam się beznadziejnie i poza zachwytem nic ze mnie nie wyciśniesz. Na prozie też cienko wypadam, ale może wydolę, więc do roboty! Twoja Sekwoja

report |

Miladora,  

Julio, cudzysłów powinnaś była postawić przy "pojedynku" :D Stef - do roboty. ;) Jarząbku, skoro raz na kwartał, to się chyba nie doczekasz. ;) A na poważnie - jak często można dodać tekst, żebym nie umarła ze starości przypadkiem?

report |

Wieśniak M,  

trzy na dobę. Witaj Miladoro, witaj Stefanowiczu :)

report |

Miladora,  

Dziękuję - dobrze wiedzieć. :) A ile wytrzymujecie? :D Witaj, Wieśniaku.

report |

Wieśniak M,  

Możesz pisać na prozie - to już 6 :)

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Na ruchomej słoneczni wiośnia słowo krzywo rośnie.

report |

Marzena Przekwas-Siemiątkowska,  

Zgodzę się w pełni z Pawłem - wie, o czym mówi!

report |

Stefanowicz,  

Dzięki Wszystkim za komentarze. Jesteście szybcy jak błyskawica, więc nie sposób wszystkim odpowiedzieć. Milu, i tak za Tobą nie nadążę. :)

report |

Miladora,  

Jak to nie nadążysz, skoro Cię wiecznie popędzam? ;)))

report |

Stefanowicz,  

jakby nie Ty, już dawno przeszedłbym na emeryturę :)

report |

sisey,  

Zmieniłbym tylko jedno: Krakowskie zaciesza, tak powinno być :D

report |

Stefanowicz,  

Wiem, wiem, byłem pijany, jak pisałem :)

report |

sisey,  

Nawet się nie przyznawaj, to podwyższa wyrok. A tak serio, nie mam zamiaru namawiać cię do rewolucji. Piszesz, powiedzmy, z myszką, ale przecież to wiesz. Ważne, że sprawia ci to radość.

report |

Stefanowicz,  

namawiaj, namawiaj

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1