13 december 2013
dzień matki
zawsze wiedziałam, że bajka musi mieć dobre zakończenie.
książka tajemnicę a wiersz puentę. wnuki przyniosły ze szkoły
ideologię, nie pachnie świerkiem. karp nagle stał się świętym,
prezenty już nie bibeloty - bez iskry, bo wiadomo jakie.
na targu wybieram kilka gałązek. wieczór. nie widać złoczyńcy,
jak przemycam do domu. rozkładam wdzięcznie, w anielski włos
wplatam dzikie jarzęby. pod łóżkiem kilka par bamboszy.
w rok nie wychodzę pary, a już pewnie czeka następna.
uśmiecham się do nich jak żywych. samotność świąt
nie nudzi na starość. i tylko te kapcie co je dorzucą do życzeń,
obłożone w kolorowy papier z kokardą. po nich i po mnie zostaną.
jak nowe.
żal. nie ma żalu. wspomnienia.
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga