12 november 2013
12 november 2013, tuesday ( wróciłabym, gdyby ta droga )
płacze. od nocy, jakby demon wstąpił w kości. tak głęboko.
nawet psów nie drażni. leży i kwili jak coś mniejszego, bo kiedy nikt nie głaszcze, czuje. każdą drzazgę, która nie daj Bóg zakorzeni się na skórze, i trzeba będzie zostać, zakwitnąć, mieć owoce. później je stracić, zwiędnąć. i tak stale, o tej samej porze. co roku. odżyć i zapomnieć jak było przedtem.
płacze. chociaż jestem duża, nie wiem jak je uspokoić. jak powiedzieć
takiemu czemuś, niewyobrażalnie spragnionemu piersi matki.
że drzewa muszą sobie same radzić z samotnością.
aż przyjdzie wiatr, połamie, wróci człowiek, zapragnie ciepła, zetnie w pień, obumrą korzenie. nie śmierć. to nie koniec. tak powiem dziecku.
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga