Poetry

Adrian Poraj
PROFILE About me Poetry (42) Prose (2)


Adrian Poraj

Adrian Poraj, 23 january 2016

Dosier

Jeśli myślisz, że pogubiłem się
błądząc po ścieżkach życia,
bądź mi latarnią morską,
co prowadzi do cichej przystani.

Jeśli myślisz, że moje uczucia
wyschły jak źródło na pustyni,
bądź mi tropikalnym deszczem
co je napełni po brzegi.

Cóź może ci dać biedny poeta?
Diamentowy pałac? Miasto ze złota?
Chyba tylko duszę i serce,
i parę wersów skleconych z uczuć.


number of comments: 5 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 26 march 2015

Ślimak

Wiosenny ranek -
miedzy liścmi podbiału
rogi ślimaka


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 26 march 2015

Wigilijne

W przeddzień wigilii
przy drzwiach hipermaketu
anioł z koszykiem


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 26 march 2015

Jemioła

W nagich gałęziach
tylko jemioła w liściach
w ten dzień zimowy


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 5 january 2014

Arkadia

Są miejsca gdzie czas wstrzymuje krok
pachnące cukrową watą i oranżadą
pełne gwaru jarmarcznych straganów
szumiących zapachem zabawek i dewocjonaliów

tam znajdziesz lampę Alladyna
zakurzony ze starości latający dywan
konia co tęskni za drewnianymi biegunami
i siedmiomilowe buty zgubione przez anioła

nikt ci tam nie zetrze z fotografii
nie odbierze żadnych wspomnień
tlących się w piwnicach umysłu
byś był ponownie dzieckiem


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 9 december 2013

Sonet letni

łako pachnąca światłem i zielenią
szumiąca zapachem porannej mgły
prowadź mnie przez mroczne sny
tam gdzie tęcza styka się z ziemią

łanami kwiatów napejnij oczy
w uszy wlej muzykę kropel
płynącą w dal dźwięków potokiem
na skrzydłach bezkresnej nocy

ciszą otulą niczym szalem
wśród zgiełku miejskiego gwaru
którego się jak złego spojrzenia bałem

bądź ucieczką od tęsknoty i żalu
w chwilach kiedy sam zostałem
i obraz twój niknie pomału


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 3 february 2013

Reminescencje

Pytam się łaki przy lesie, pola kłosami strojnego
dokąd prowadzą mnie ścieżki dawno wytarte na amen?
Znikły już domy drewniane, płoty pachnące porostem,
w sadzie wycięto jabłonie, grządki porosły chwastami.

Jakże pragnąłbym zobaczyć znowu te progi drewniane,
kuchnię i piec kaflowy, poczuć aromat lawendy,
usiąść na łóżku przy oknie patrząc na pnące się bluszcze
wokól przytulnej altany sznurem z bujnego listowia.

Kiedy powrócą obrazy dawno wytarte z pamięci,
kątów znajomych i bliskich, miętą i lipą pachnące.
Czekam w napięciu tej chwili kiedy się znowu objawią
pełne dawnego uroku ciesząc me serce widokiem.\


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 29 january 2013

Wsłuchaj się

Wsłuchaj się w mowę ogrodu, w roślin rozmowy na grządkach
poznasz sekretne ich słowa skryte w kielichach i liściach,
wszystkie coś szepca nawzajem kiedy odchodzi wichura.

Dotknij ostrożnie palcami jakbyś rozwijał jedwabie,
poczuj symfonię zapachów w niebo lecącą po cichu.
Popatrz bez cienia zazdrości w kształty i barwy zarazem,
ujrzysz wnet piękno skupione w kruchych jak kryształ istotach.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 23 january 2013

Powroty

Wracam wciąż w sennych podrózach w strony dalekie lecz bliskie
chodząc leśnymi ścieżkami niczym po wielkim portyku,
gdzie krzywa sosna przy drodze kłania się nisko wędrowcom
a stara olcha na łące spogląda w wodne lustro.

Witam przydrożne lipy pachące pszczelim gwarem,
poczciwe grusze przy polu skąpane w letnim słońcu.
Zaglądam w znajome kąty pachnące mlekiem i chlebem
i w mały ogród przy domu utkany dzkimi ziołami.

Chłonę oczami obrazy chcac zatrzymać na własnośc,
chowam głęboko w umyśle niczym bezcenne klejnoty,
nie chcąc by nagle uciekły z rannym odgłosem budzika
burzącym jak trąba powietrzna mgliste wspomnienia z przeszłości.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 20 january 2013

Oczekiwania

mówisz że boisz się czekać
w dusznym od westchnień pokoju
słuchając brzęczenia kropel na szybach

mówisz że męczą cię rozstania
a w kątach zalęgnął się strach
w szufladach uwiędły wspomnienia
zaś lustro zmatowiało ze starości
łowiąc ostatnie odbicia

czekasz wciąż patrząc w okno
jak w magiczny kwadrat
chcąc pochwycić oczami
moją sylwetkę ginącą w oddali


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 19 january 2013

Cynik

kiedy przybyłeś do attyckiej stolicy
mistrz chciał cię odegnać kijem
jak natrętnego psa
znosiłeś jak heros dzielnie niewolę
uważając się za przyjaciela bogów
chcąc być samowystarcalnym
mając za dobytek podróżną torbę i kij
wybrałeś za dom beczkę
w dzień zaś chodziłeś z lampką oliwną
szukając w mieście człowieka


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 18 january 2013

Rodowód

Gdzie jest mój dom Panie?
Wśród nadwarciańskich łąk
pachnących brzęczeniem owadów,
szumiących zapachem kwiatów.

Czy może w helleńskiej ziemi
usianej lasem kolumn
i starych drzew oliwnych
śniących o dawnej świetności.

Lub w też zalanych światłem
murach ceglanych katedr,
spowitych woalem modlitwy.
Gdzie jest mój dom Panie?


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 5 january 2013

List Psyche

Gdzie jesteś nocny nieznajomy?
Pytałam się wiatru, ale milczał.
Szukałam wśrod nagich szczytów,
w ciemnych głębinach wód,
w brudnych portowych tawernach,
krzykliwych ulicach miast.

Gdzie się skrywasz przede mną?
Czyżbym była tak obca
po tylu wspólnych nocach?
Nie odpychaj dawanej miłości,
pokaż, ze nie masz kamiennego serca,
wszak jestem tylko ludzką duszą.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 4 january 2013

Miejski labirynt

Ulice wciągają mnie jak tornado
w gąszcz swych zaułków i zakrętów
podobne do grobowych masek twarze
płyną monotonnie w obie strony
uliczne światła grają marsza
w rytm niewidzialnej batuty
dźwięki klaksonów parzą jak pokrzywa
na około wyrastają niczym lodowce
ściany z betonu i szkła
krojąc w plastry powietrze i niebo
zaczynam powoli tęsknić
za skrawkiem zieleni i nićmi Ariadny


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 1 january 2013

Rzeka

Jakże często na twych brzegach
czerpałem garściami spokój,
zrzucałem trapiące uczucia
jak zbędny ładunek.

Srebrny zapach wód,
mieniące się dźwięki fal,
działały jak panaceum na duszę,
lepiej od muzyki harfy.

Byłaś nie raz cichą i wierną
powierniczką marzeń i myśli,
pozwól więc bym nadal mógł
dzielić razem samotnośc.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 29 december 2012

Spowiedź liryczna

Spowiadam się ludziom i światu,
że jestem inny niż większość,
nie biorę udziału w wyścigu szczurów,
nie oddaję czci mamonie.

Czym więc zawiniłem,
że czuję się jak nędzarz na salonach,
chodzeniem często w obłokach,
tym że odbieram jak antena
najczulsze impulsy dobra i zła?

Jestem tylko jak ziarnko piasku
pędzone przed siebie przez nawałnice,
nie wiedząc kiedy się zatrzymam.


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 27 december 2012

Nocny pejzaż

Neony nocy rozbłyskują paletą barw
jakby tkały z ciemności kolorową zasłonę
domy mrużą zmęczone oczy
latarnie budzą się z dziennego letargu
patrząc przed siebie jarzącym wzrokiem
drzewa straszą niczym Hekatonchejrowie
sterczącymi gałęziami obleczone w mrok
wrony kończą posępną pieśń
tylko kot zwabiony pięknem nocy
samotnie przeciera nowe szlaki.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 23 december 2012

Resentymenty

W skromnym domostwie moim smutek zamieszkał na stałe,
pastwiąc się niczym Erynie w snach i w marzeniach bez przerwy.
Myśli zatrute goryczą drążą jak kornik tunele
w ciemnych zaułkach umysłu, wolno, z uporem, wytrwale.

Szukam więc cichej przystani w głębi umysłu i uczuć,
niczym wędrowiec oazy, pełen zwątpienia i żalu.
Przestał już cieszyć krajobraz z okna widziany codziennie,
stare, schodzone uliczki, półki z książkami w pokoju.

Czuję jak wzbiera się fala nowej tęsknoty i nadziej,
ptaki rozpaczy już krążą nowej ofiary szukając ofiary,
nikną ostatnie marzenia topiąc się w obłoku zludzeń,
tylko strapienia wciąż gryzą niczym zgłodniałe pluskwy.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 21 december 2012

Nocna elegia

Siedząc w samotnym fotelu patrzę na twarze w albumie,
chwytam myślami wspomnienia kurzem przeszłości pokryte.
Budzą się dawne obrazy jakby życiem tknięte,
płynąc dostojnie szeregiem niczym galery do portu,
ożywiają stare miejsca które kiedyś znałem
kręte, brukowe uliczki, mury zmurszałych kamienic,
pierwsze spojrzenia o świcie, w parku wieczorne spacery.

Układam zdjęcia na stole niczym wróźbę tarota
szukając w nich nowych znaczeń ukrytych przed obcym wzrokiem.
Zmarli patrzą milcząco, jakby pytali: ,,Czy pamiętasz
pierwsze cudowne słowa mówione tamtymi nocami,
zapach mglistych poranków, odgłos wieczornych rozmów?".
Milczę, gdyż słowa się łamią, dławię się niemocą i żalem,
wszystko już zbladło i zgasło, jak cienie w słonecznym blasku.

Kłębią się uczucia w głowie niczym mustangi na prerii.
Nie mogę sobie przypomnieć tamtych dat i chwil,
zmysły tęsknota pali ogniem gorętszym niż lawa.
Głazy rozpaczy już lecą tłukąc nadzieję w kawałki,
wciągają wiry rozpaczy w głębię sennych koszmarów,
czuję jak ta noc się staje moją prywatną spowiedzią.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 20 december 2012

Wizja lokalna

Czekając na lepsze wspomnienia i myśli
pakuję w walizki wczorajsze nadzieje
na oknie paprotka plotkuje z kaktusem
przy kuchni lodówka coś nuci bez przerwy
w pokoju fotele się kłócą o miejsce
targając za włosy niewinne dywany
kanapa ochrypła już chyba na starość
a szafa rytmicznie wypluwa ubrania
więc zbieram okruchy spokoju z podłogi
i czekam na przyszłą przemianę wydarzeń.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 13 december 2012

Scena zimowa

Zmarznięte drzewa wyciągają w górę
nagie ramiona jakby wołały do nieba
chmary chmur plując śniegiem
zasłaniają przed słońcem nagość ziemi
cisza zamknęła wiatrowi usta
psy skuliły ze strachu ogony
tylko rzeka leniwie się toczy
jakby nie brała w tym udziału.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 8 december 2012

Akmeista

Mogli zamknąć usta głodem
mogli wyrzucić jak zużyte tryby
do wspólnego dołu w lesie
obok cierniowego miasta.

Jednak ocaliłeś cząstkę siebie
- dziecko zrodzone z myśli i uczuć,
droższe od złota Kołymy,
piękniejsze niż mury Łubianki.

Przetrwalo dzięki Nadieżdzie,
co chroniła je niczym relikwię
przez nadciągacym wyrokiem,
na wieczną persona non grata.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 7 december 2012

Rumianek

Nie pytaj czemu wyrosłem
na brukowym chodniku,
okadzany przez oprysk
ze świeżych spalin.

Nie wybierałem miejsca
by zostać ozdobą
miejscowego kosza na śmieci
i codziennej drogi do sztucznego Edenu.

Gdy obok przechodzisz
nie zasłaniaj słońca
nawet na planecie Małego Księcia
byśmy się pomieścli.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 6 december 2012

Nie wiem

Nie wiem czym jest Bóg
czy jest w jednej lub w trzech osobach
mniejszy od atomu
lub większy niż kosmos
nie wiem czy anioł jest kobietą
a może jednak mężczyzną
i dostąpi jak ludzie zbawienia
czy czyściec na prawdę istnieje
a dusza jest sądzona po śmierci
wiem tylko że czuję się
jak myśląca trzcina


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 6 december 2012

Umierające drzewo

W samotnej polany leżało murawie,
ciężarem złamane istnienia własnego,
całunem mszakowym pokryte już prawie.
(Czy kiedyś koroną popatrzy na niebo?)

Na ziemi pokładło bezlistne ramiona,
jak gdyby czekało na swoją Golgotę.
Odgłosem owadów uchodzi spłoszona
drzewiasta bogini, w ostatnią swą drogę.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 5 december 2012

Sen nocy następnej

Śniłem że leżąc w szklanej trumnie
patrzę w głąb siebie jak w czarną dziurę
chcę krzyczeć lecz cisza zalewa usta
chwytając się gwiezdnych snopów
wspinam się jak pająk po tęczy ku światlu
szklane motyle dźwięcząc kolorami
lecą obok mnie jak roje meteorów
na śladach stóp wyrastają kwiaty
czarne i aksamitne jak skóra murzynki
światło jest coraz bliżej
parzy skórę jak szata Dejaniry
chcę uciekać lecz oplata mnie
niczym pyton swą ofiarę
budzę się oblepiony potem lecz wiem
- ogień poezji znowu płonie


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 9 december 2011

Jemioła

W nagich gałęziach
tylko jemioła w liściach
w ten dzień zimowy


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 9 december 2011

Zimowe

Zimowy ranek-
skrzypi śnieg pod stopami
i stara furtka


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 9 december 2011

Misterium tremendum

Bogowie nie umarli.
Zmienili tylko jak mrówkolew postać
i scenę misterium tremendum.
Grają teraz co noc spektakl
w teatrze archetypów.

Czasem wyglądają na świat
w masce projekcji,
sprawdzając czy już pora
zmienić repertuar.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 21 may 2011

Cud wieczornej pory

Wieczór zapadał, kiedy nad rzeką
anioł lecący z nieba aleją
zderzył się nagle z małym śmigłowcem.
Cicho spadając niczym kometa
kosił skrzydłami liście na wierzbach.
Kiedy dotykał wody piórami
w jakimś szpitalu rodził się liryk.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1