22 march 2014
potęga alkoholu (dedykuję I...)
działa z premedytacją
jak bestia pochłania nas
nakazuje stronić
od przychylnych ludzi
z nim świat realny odpływa
wraz ze złudzeniami
lepszego życia
niech coś te emocje ostudzi!
mątwa nie zna litości
wciąga przyszłą matkę
do świata ułudy
ona wciąź z koszmarem walczy
on w odwecie atakuje
by nie stracić tak zacnej zguby
bezsilna aczkolwiek świadomie
krzywdzi siebie i dziecko
którego bijące krzyczy serce
mamo pomóż mi!
nie chcę cierpieć już więcej
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz