10 july 2011
Miej w opiece...
Czarna chmura niebo skryła.
Pochyliła głowy klonów.
Wichrem gwałtownym zawyła.
Uderzyła w ściany domów.
Niebo spięła nagłym błyskiem.
Złością w ziemię potupała.
Zaryczała groźnym pyskiem.
Kły piorunów pokazała.
Przeleciała przez ulicę
podrywając w górę kurz,
jakby nam powiedzieć chciała -
Jestem wszędzie. Mam was już!
Jeszcze chwilę trwała cisza.
Dom dach zsunął na ramiona.
Wiatr klonami zakołysał
i spadła deszczu zasłona.
Szum się zmienił w ostry świst.
Poszaleli gdzieś dobosze.
Łomot, ryk, a potem gwizd.
Zagrzechotał biały groszek.
Cofnęły się nosy z okien.
Wzrok na sufit powędrował.
W progu szumiało potokiem.
Kocur się pod łóżko schował.
Panno Święta miej w opiece.
Ocal, zachowaj, uratuj!.
Zapal matka w oknie świecę.
Złorzeczyłem wczoraj bratu.
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga