25 may 2020
Siadły wróble na jabłoni...
Siadły wróble na jabłoni i otrząsnęły kwiat,
Czemu żeś mi kasto zgniła zawłaszczyła ten świat?
Żebyś światem nie władała, naprawił by go ksiądz,
lecz koszula bliższa ciała... Musiałaś tyle wziąć?
Godność ludziom odbierałaś i z tym nosiłaś się,
że tak jesteś nadzwyczajna i to zgubiło cię.
Mularczyku odzyskaj mi to, co z obcej mocy
tu zniszczyli i tracili we dnie oraz w nocy.
Ćwierkał wróbel razy kilka - cztery, cztery, siedem...
Upłynęła tylko chwilka - grzmot przeleciał niebem.
Zerwało się całe stado, jak zły pies z łańcucha.
Koniec sitwy. Kres układom. Rachunek za Szucha!!!
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma