20 november 2018
Grass, czyli mowa - trawa
Pod okupacją prawa w Uniłowskiej Guberni
Pojęciem "mowa-trawa" żywili się wciąż wierni.
Wszyscy starozakonni oraz starocerkiewni.
Ogłupieni i zdolni, ale niesamodzielni,
Bo chociaż "mowa-trawa" rosła wszędzie dokoła,
To nawet łatwowierny, przetrawić jej nie zdołał.
Jedynie telewizjom rosły opasłe brzuchy,
Rozdęte hipokryzją. Lud pozostawał głuchy.
Niestrawność "mowy-trawy" dawała się we znaki,
Lecz cały plon uprawy zawłaszczali tępaki.
Każdy się władzą sycił - za krasomówcę miał.
Za miejsce przy korycie, żywą gotówkę brał.
Inni na obietnicach resztką nadziei żyli
I chociaż z "mowy-trawy" ni źdźbła nie uchwycili,
Wciąż zieleń dookoła zdawała się urocza,
Lud wciąż o prawdę wołał, ale mizerniał w oczach.
Zdarzają się przedziwne importowane france.
Żyją ludy naiwne, zwłaszcza na wschodniej flance.
Ciężko się wówczas żyje pod okupacją prawa.
Nie słyszało Mazowsze, nie poznała Warszawa
Historii Uniłowskiej - greengrassowej Guberni,
A już nad Unii wnioskiem rajcują wszystkożerni
I nieuzasadniona nie jest, rosnąca wciąż obawa,
Że wielkich zmian dokona, wszechwładna "mowa- trawa"!
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga