17 december 2017
Grudzień 70
Tak się jakoś porobiło, że świętuje, co zabiło,
żeby to, co zabijano przyzwolenie dało zmianom.
Trudno wciąż siebie oszukać i win na sumieniu szukać.
Przeszłością zaprzątać głowę, gdyśmy dzieci kainowe.
Nie tak łatwo ojców sądzić. Każdy przecież może błądzić,
ale wtedy, gdy zabija - wina już nie jest niczyja.
Ten Grudzień to była zbrodnia. Żołnierz strzelał do przechodnia.
Toga winnych osłaniała. Władza cześć im oddawała.
Nie zrobimy z tego Glorii. Słychać wciąż chichot historii.
Widać wciąż niepewne twarze przed bursztynowym ołtarzem.
Wciąż się miesza nowe - stare. Składamy to na ofiarę
na rocznicach i ołtarzach i ten podział nas poraża!
Chrześcijanina nie jest godny. Zbrodnia za grzech pierworodny
jest powszechnie uznawana, przez to zmianę goni zmiana.
Wciąż zostają długie ręce. Hołd składamy... i nic więcej.
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga