1 may 2016
W stronę domu wschodzącego słońca
W ruinach Babilonu
wolności zginął mit.
Bierz dzieci do pontonu
nim je obudzi świt.
Dom w którym wstaje słońce
na drugim brzegu jest.
Przepłynęły tysiące
licząc na ludzki gest.
To nie są Animalsi,
choć jest nieludzki krzyk.
Zostaną tylko starsi.
Półksiężyc z oczu znikł.
Obmyła piasek fala.
Sternik ma groźny wzrok.
Na nic mu nie pozwalaj.
Do śmierci jeden krok.
Dziś nie ma dzieci kwiatów.
Rozdziera ludzi błysk,
a świat jak dom wariatów
ma wielorybi pysk.
Co roku na Woodstocku
ktoś pieśń Dylana gra
w stronę boskich wyroków
popłynie tratwa ta.
Niech łajbę Bóg prowadzi
na niegościnny brzeg.
Ktoś tu nasz dom wysadził.
Demony wojny wściekł.
Dom w którym wstaje słońce,
czeka nas w Europie,
gdzieś na zielonej łące,
a nasz się krwi ożłopie.
Zapomnij o Aleppo.
Idziemy w inny świat.
Na końcu, gdzieś daleko
jest może człowiek - brat.
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek