27 march 2016
Belgijski rozum
Dzisiaj nie chciałbym czuć się Belgiem.
Znosić kpinę, a nawet obelgę,
broniąc swego do upadłego.
Na zarzuty udawać głupiego.
Dzisiaj nie chciałbym mieszkać w Brukseli.
Wszyscy ze mnie pewnie by się śmieli,
że na wszystko tak jestem otwarty,
gdy mój zamysł jest niewiele warty.
Libertyni by chętnie poparli,
gdybym krzyknął znów "Jestem Charlie!",
ale ta "nazistowska" prawica
pokazała się na ulicach.
Liberały wsparcie by dały.
Są policje, armatki i pały.
Wszyscy widzą, że obraz jest jasny:
Najgroźniejszy jest kibic własny!
Cudzoziemcy to już są Belgowie.
Złego słowa rząd o nich nie powie,
bo już wkrótce i całkiem niedługo,
oni będą panami, ja sługą.
Myślał Belg tracąc samokontrolę.
Świat gdzieś skręcił. Zmieniły się role.
Też coś zrobię i wstanę od biurka.
Wyszedł. Kupił bilet do Strasburga.
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma