2 august 2012
Niestrudzeni tułacze
Poszarpani. Rozbici. Za tchawicę chcą chwycić
pożeracza ich dni i nadziei.
Wiedzą, że gdy zdołają, innej szansy nie mając
znajdą koniec swej Odysei.
Niestrudzeni tułacze. Dziwnych znaczeń tłumacze.
Romantycznych porywów szamani.
Zaciskają swe palce, choć czas pod nimi charcze,
lecz wskazuje im światła przystani.
Nie zdołają hybrydy i poprawności zwidy
wyprowadzić ich na mielizny.
Uchwycili się słowa. Nie pokona ich zmowa.
Znajdą drogę do swojej Ojczyzny.
Stopy jeszcze w okowach, ale żagle w ich głowach
już unoszą codzienne ciężary
i na łódkach swych powiek suną tam, dokąd człowiek
schronił resztki nadziei i wiary.
Trzymaj kurs stary druhu. Ja z tych czasu okruchów
unoszonych na przyboju fali,
resztki wiatrów pozbieram. Niebo nam się przeciera.
Nitkę brzegu już widzę w oddali.
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga