21 july 2012
Wyłuskane lato
Pech mi tym razem zagrał na nosie.
nie będzie wczasów na Barbadosie.
Nie będzie nawet statku do Młocin.
Jest piwko Carlsberg - już nie Okocim.
Lato się leni. Leży lub zwisa.
Popłynął Wisłą ostatni flisak.
Pojadę metrem aż na Bielany.
Pozwiedzam sobie kraj ukochany.
Wiatr mi nadzieją piórka nastroszył.
Pożyczę może gdzieś parę groszy.
Siądziemy sobie z Mańką na główce
i pomarzymy o Pipidówce.
Obiecywali nam ten Barbados,
Komory, Fidżi lub Galapagos,
gdy ich wesprzemy filarem trzecim,
a my spokojnie, jak grzeczne dzieci,
słuchamy chętnie, gdy dobrze radzą.
Zasiłku teraz pewnie nie dadzą.
Ostatni z domu obraz sprzedany,
więc już musimy... na te Bielany.
Wiaterek ciepły może powieje.
Człowiek się wreszcie z siebie pośmieje
i w Wiśle gołą nogą popluska
skoro dał sobie lato wyłuskać.
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek