20 june 2012
Przyzwyczajenie
Przyzwyczaiłem się za bardzo do szybkości
i chciałbym zaraz, chciałbym teraz , chciałbym już!
Oczekiwanie wzbudza we mnie ogrom złości.
Na wszystkim widzę siadający czasu kurz.
A przecież w świecie wielka moda na pełzanie.
Na wężowaty, esowaty, wolny ruch.
Co ma się stać i tak się wkrótce stanie,
a mnie pogania niespokojny duch.
To co jest wielkie, bywa często niewidzialne,
a mała chwilka wypełniona jest po brzegi.
Uwagę skupia zdarzenie banalne,
kiedy dokoła zaciskają się szeregi.
Przyzwyczaiłem się za bardzo do rozmachu.
Do efektownych, kolorowych fajerwerków.
Nie słyszę kroków stawianych na piachu.
Nie widzę czubków niebosiężnych świerków.
Nad moją głową ciągle wieje w jedną stronę.
Piach bezszelestnie przesypuje się w klepsydrze.
Wiem, że tu burza spadnie wkrótce gromem,
lecz ktoś jej błyski ukrył bardzo chytrze.
Czas dla każdego osobliwe ma odczucie.
Może dla kogoś całkowicie się zatrzymał.
Gdzieś się zatańczył w korowodzie uciech,
ale na wszystkich jednakowy czeka finał.
Wciąż nieustannie się zbliżamy przez pełzanie.
Powstrzymujemy niepokornych, niecierpliwych.
Jutro się stało tylko głowy zawracaniem.
Liczy się dzisiaj - to jest dla nas czas prawdziwy.
Niech tam poeci snują wizje wyobraźni.
Niechaj stratedzy widzą to, co pan Jackowski.
My przyszłym zmianom jesteśmy przyjaźni.
Człowiek nie zmieni przecież żadnych planów boskich.
Przyzwyczaiłem się za bardzo do szybkości...
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma