3 august 2012
Czerwienią zmiękła zorza
Las złocieje, zielenieje
i brzoza omdlewa nagimi ramiona
Słońce w dłonie wplecione niech parzy
i chabrów warkocze
złociste fioletów promienie
Zachód czerwienią rozsianą
pogiętymi kiełkuje liniami
płonnik twoją suknią dojrzewa
i już spływa włosami
chmur bielą pijaną
Ukraino -żółta, złota dziewczyno
pachniesz miodnym nektarem
-lipowym wieczorem
czerwienią zmiękła zorza
nagości twej cieniem i kolorem
Nie widzę...
lecz słucham ciebie oczyma
jak głupi zakochałem się w tobie
całuj, a ustroję palący błękit nieba
tęsknotami nagiego ciała
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma