11 march 2011
Umabel
Jesteś Umabel, który dumnie przechadza się
po moich ścieżkach
Choć bardzo się przed tym bronie
troskliwie krzątasz się po moich myślach,
czyścisz skrzydła i wieszasz aureole
na gwoździu ponad kuchennym piecem.
Jesteś Umabel... spokojnym krokiem idziesz po pokoju
i wycierasz kurz z zeschniętych marzeń.
Roztropnie dotykasz zwierzeń i mówisz,
że zawsze na wszystko w życiu jest miejsce i pora.
Potem czekasz, aż spokojnie zasnę
i otaczasz mnie ciepłym skrzydłem,
tak delikatnie, cicho,
że zanim spostrzegam
jak mi dobrze
zasypiam spokojna i bezpieczna.
Dobrze, żeś przyszedł.
Kiedy jesteś obok mnie czuję,
że umiem latać i opuszczam ziemię.
Ale kiedy trzymam Cię w objęciach
nie masz już żadnej siły,
na nic Twoje delikatne wołanie
i spokojne spojrzenie.
Gdy budzę się rano pozostaje po Tobie
tylko białe piórko nadziei ... na poduszce.
Biegniesz pewnie ogrodem
zrywając z drzew listy z prośbami jak owoce.
Zaraz potem sięgasz po telefon
i dzwonisz kłócąc się o lepszy byt z losem.
Teraz już wiem dlaczego,
gdy Cię spotkałam wiatr wiał jak
opętany,
szumiały drzewa groźnie
a woda zdawała się… kipieć pod lodem,
ponieważ masz skrzydła większe od siebie,
abyś mógł wszędzie dolecieć.
Ale zauważ, że ja mam złote włosy i
jasną bladą cerę...
tylko skrzydła zmarzły w tym zimowym wietrze.
Dobrze żeś przyszedł mój Aniele.
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma