Poetry

heol
PROFILE About me Friends (8) Poetry (78)


heol

heol, 16 april 2012

"oni"

"Największa satysfakcjaw życiu to świadomość,że się nikogo nie
skrzywdziło".
ANTYFANES

nie
atramentem
zapisane życiorysy
niewyspanych bohaterów
pozbawionych nadziei roztapia
serca pochłaniając sens życia
"niewiadomoczemu"
powracają nieznane autorytety prawnuków
tubylczych plemion
chłam ideologii dławi fasady
juliańskich kalendarzy klasyfikując
krasomówcze ortodoksje
do odczytów posła sprawozdawcy
odideologizującego pojęcia wiary a
sugestywne przystawki zniekształcają
zasłużone wizerunki
"ich"
tożsamości
skrzywione organizmy lewostronnych wyklęć
"innych"
jakby nie naszych
zubożałych nie
"zdrajców"
odchodzą cichutko w
szeregu
bez chleba


number of comments: 2 | rating: 15 | detail

heol

heol, 12 april 2012

(w)dal(mierz)

"Człowiek nie może żyć,nie wiedząc,po co żyje."
GUSTAW HERLING-GRUDZIŃSKI

piękny świat
zabrudzony
przekleństwami ludzi powiększania
uzupełniają kolumny
niezapisanych bezznaczeń
stan szarości
ponad stanem uzmysłowień
"przekracza rubikon"
"iacta alea est"
przestrzeń koloru ogarnia mat i
odrapany czas
splendorem
chaos emocjonalny ujada
transparentnym formom odmulania
obiektywnych pojęć
marazm przytłacza imperium heroizmu
rozdeptane ścieżki opustoszały na
firmamencie
"cudów pana p"
sparszywiałymi rekonstrukcjami
"odkłamań"
inscenizujące spłaszczenia
złudnego dobrobytu emanacją
"cudownych"
amnezji
dokąd
i
jak daleko
bez
kształtu


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

heol

heol, 13 march 2012

krajobraz

Celem człowieka jest rozważny wybór rzeczy,które są zgodne
z naturą.                                      
                                                                
ZENON z KITION

w krajobraz
zmieniony powracam
w głąb wspomnień po latach
do miasta
do parku
do domu
radości każdego dnia o poranku
i ogrodów z zielonymi jabłkami
co smakowały najlepiej
do najpiękniejszych widoków
do jezior nasyconych błękitem nieba
powykręcanych strumieni w wąwozach
mówili a
nigdy nie odjechałem
by wracać
jak dziecko łakome spragnione
pieszczot matczynych
nie mogłem zapomnieć
bo kocham to miejsce i ludzi
tak innych a sercu najbliższych
pół wieku do wspomnień w krajobraz
zmieniony powracam już inny
w ogrodzoną przestrzeń kupioną
w nieskończoność
już skończoną
wykrzywioną naturę przez rozszarpany wiatr
ramionami co mielą
mamonę
smutek i żal tej ziemi
już innej i
ginącej pamięci
już innej
__
Bazyliszkowi


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

heol

heol, 12 march 2012

kobieta

Dniem czcić kobiety-po co? Ja czczę kobiety nocą!
                                
JAN IZODOR SZTAUDYNGER

zjawisko
cudownej rzeczywistości napiętnowane
realnymi faktami i cechami
pełnej doskonałości
obraz zmysłowej krainy pragnień
wkomponowany w bezkres
kobiecego wdzięku
boskość pięknego ciała budzi
zmysły ogromnych żądz
a eteryczna czystość duszy ukryta
za rzęsami pięknych oczu
oferuje ogród tajemnych uniesień
by pełnią swojej okazałości urealnić
wyśnione marzenia
rozgrzane dłonie dotykiem spojrzeń
z rozkoszą wplatają się w szczelnie
nagromadzoną moc wonnej
perswazji i kwiatów
w których można się tarzać i
bez końca wdychać ich woń
siła dotyku i
dotykalne natchnienie  napawa
świat artystom
którzy uwieczniają bezdenny strumień
boskości i piękno ciała
krainę pragnień
realia i zjawiska cudownej
rzeczywistości


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

heol

heol, 10 march 2012

twarz

Wszystkich rzeczy miarą jest człowiek.
                   
PROTAGORAS z ABDERY

zapomniani szafarze
pięknych myśli
nie żłobią już zmarszczek
czoła
fanatyczne odbicia czasu
zamykają umysły
uwidaczniając negatywy zepsutych filmów
otwarte oczy
zasłaniają jasny przekaz wallenrodyzmu
drewniany pajacyk stworzony przez
GEPPETTA
z motywem przemian i chrakterystyczną
miarą kłamstw
zaspakaja elitarną powłokę drewnianych
ciał
bezbarwna
farba
uwydatnia bladość
lic
rozpąsowionych nabytą fantasmagorią
wyuzdane zwroty szydzone
zza zaciśniętych 
ust
uruchamiają bluźnierczy język
który przelany w paraliteracką grafomanię
tworzy
ociekającą poezję
jakże
wymowną
z wielkiej niesmiałości


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

heol

heol, 3 march 2012

prawdziwość

Być inteligentnym to bardzo męczące.
                             
HENRI BERGSON

niektóre dni
wybrane z przestrzeni pastwisk
są namiastkami wartości
kontemplującej w sferze
tajemniczej siły niewidocznych doznań duchowych
wyodrębnione
uzewnętrzniają transparentne reguły
zachowań umysłu i niekonwencjonalne
zasady odczuć
biały wiatr tańczący na kropli deszczu
odkłamuje stan absolutnej
pustki
wywołującej spazm histerii
odchodząc od siebie przeinaczamy zaschłe
gesty zagrzebane w charakterach
niedokończonych barw
współczesna teoria repleyów
pokazuje skutki
odwróconych reakcji uzależnień bez dziedziczenia
bezwzględność rujnuje kanony
nabytych zasad i form odsłaniając
zadżumione  światło próżności
cytaty celebrycji przenikają obszary
lewych pólkul zostawiając nieodwracalność
konstruowania pojęć
małolotny stwór
skarłowaciałym wałachem
pegazem


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

heol

heol, 28 february 2012

do myśli

Cała nasza działalność zdąża do tego,aby uwolnić się od cierpienia
i niepokoju.
                                                                                  
EPIKUR
powracają codziennie
przeszłe formy życia niewidzialne
dla wszystkich
rozmyślań nad czasem
symboliką i niespełnieniami losu
wybiegam daleko cofając się do obrzeży pamięci
w której trwałem ponad wszechmiar
jakichkolwiek watpliwości
autorytetów
i swojej niemoralnosci
życie trawione erozją żłobiło rysy w przeznaczeniu
byłem a nie byłem wisiałem
między prawdą a
prawdą
widziałem
myślami te odwrócone twarze daremność dążeń i
dłonie wyciągnięte po opamiętanie
po śmiech i miłość
zapomnieć o wszystkich co nie patrzą w oczy
o złożoności form i nierówności
wejść w ogrodzoną przestrzeń dającą siłę
która uchroni myśli co przedłużają świat
wszystkie formy życia 
widzialne
powracajace
spełnione


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

heol

heol, 13 february 2012

dwa pokolenia

Wszyscy ludzie rodzą się równi i całe życie
walczą przeciwko temu.
                
BENJAMIN FRANKLIN

istnienia wielu 
w kraju gdzie żyć trudniej
o wiele konać łatwiej
gdzie brzemię nędzy jednym
drugim jarzmo dobrobytu ciąży
świętokradzkie przysięgi
i czcze obietnice
współdźwięczą z westchnieniami
skazanych na niebyt
pokolenie jedności i porozumienia
dwa bliskie światy
a tak odległe od siebie
życie bez jutra
krzyk rozpaczy zawiedzionych
którzy dali się uwieść prawdzie
ukrywanej 
która zginęła
razem ze szczytnymi zamiarami i
przyjaciółmi prawdziwymi 
wygrał rozum i jemu jest dobrze
a kto sercem przysięgę był złożył
nawet nadziei nie pozostawił sobie
wielkie teatrum propagandy rządowej
tchnienie nienawiści
zniewala
Boga Honor Ojczyznę 
gdy konfidencji nadal triumf przypada
ciężko doświadcza czas
snem jakimś dziwnym żyje
pokolenie drugie 
bez prawdy 
i jakichkolwiek wartości,
zachłyśnięci mirażem szczęścia
zaślepieni młodością
idą w wirtualną stronę 
swojej złudnej rzeczywistości
więrząc w raj
w czcze obietnice
nie wierząc w prawdę 
i w jej 
istnienie 


number of comments: 2 | rating: 16 | detail

heol

heol, 11 february 2012

sens

Każdy pragnie żyć długo,ale nikt nie chciałby starości.
                                                   JONATHAN SWIFT

przeżyć siebie  i
te kilka mgnień bez odchodzenia
w świat wyimaginowanego strachu
to wybór konieczny na
naszej drodze i
władzy nad własnym życiem
być sobą najdłużej akceptując wszystko
to czym obdarowuje nas
człowieczy los
cieszyć się bezsenną nocą
dniem pełnym deszczu i
modrookim motylem
tańczącym na wyciągniętej dłoni słońca
myślami wracać na swoją stronę
wyłożonej księgi życia
analizując teksty czystopisu swojego
expose
unieśmiertelniając zgłębiony wątek
przełamać fazę transformacji
przewartościowując werdykt
ciesząc się bezsenną nocą
dniem pełnym deszczu
przeżyć siebie i tańcząc
iść ciągle iść w stronę słońca



number of comments: 4 | rating: 11 | detail

heol

heol, 5 february 2012

bez słów

potrafi
zatrzymać czas
siła niezrozumiałych wydruków
umysłu
zaślepić obustronne oczekiwania
i obraz realnej rzeczywistości
przez zaostrzony testosteron
odsłaniając jednocześnie
wszystkie wielkie niedomówione
wartości
innych obdarowywać i
samemu przy tym stać się bogatszym
potencjalni
skazańcy
nie odpuszczają sobie
sam na sam bezgrzeszni
zatracając się w wyrażaniu adoracji
swoich ciał
improwizacja dotyków wyzwala
gorący scenariusz
wieloaktowego dialogu bez słów
niewyuczone gesty a jakże doskonałe
w swojej wyrazistości
współpracując tworzą całość
w jeden organizm w
symbiozie z najpiękniejszym uczuciem
miłośći

Miłość jest pierwszą wśród nieśmiertelnych rzeczy.
                                              DANTE ALIGHIRI


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

heol

heol, 21 january 2012

cały czas

Dzięki miłości człowiek może rozwiązać generalny problem ludzkiego istnienia-przezwycięzyć uczucie samotnosci.
                                                             
ERICH FROMM

jesteś
czasem wszechmocnej
nadziei adoptującej samotność
gloria słowa
miłość
celebruje stan wzajemności
rozdrapane pragnienia
budzą obrazy zbliżonych ciał
spragnionych siebie
jesteś
czasem namacalnych zmysłów
odnawiających relikty
przeszłości
oddalona bliskość nie traci
 na swojej mocy powodując
odswieżenie cudzych aspiracji 
pamięć oddala 
problem osamotnienia
jesteś
dotykalnym czasem
istnienia
poza sobą
jesteś


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

heol

heol, 15 january 2012

sezon

Nikt nie może uciec od swego przeznaczenia.
                                            
Demostenes

dawny
styczeń kiedy skończyłem 9 lat
ojciec zaproponował mi wyjazd na polowanie
on również zaczynał w tym wieku jako
nagonka

pokoleniowe
dziedziczenie rodzinnej tradycji
było normą i jakby powszechnością
zbiórka o godzinie 4.00 i wyjazd oplandekowanym starem
bez ogrzewania

przy
20' mrozie nie należała do przyjemności
skostniała tyraliera 15 osobowej nagonki
z niezwykłą determinacją rozpoczęła obławę
wrzaski

krzyki
trąbienie i klekot kołatek niósł się daleko
wśród pól i zagajników pierwsze strzały
pierwsze ofiary i na końcu 
pokot

nie były
warte tych zarobionych  50 złotych
po paru latach terminowania
odmówiłem ojcu nie będę
zabijał 


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

heol

heol, 14 january 2012

ferie

Trzeba całego życia,aby nauczyć się życia.
                                      Seneka Starszy

mały świat
dzieciństwa w krainie pełnej
garbatych mazur
i śniegu
bielszego od bieli
który zaspakajał
pragnienia
drewniane ski
o metr wyższe z okuciami
kandahar
mroźny wiatr nie skąpił uszczypań
przenikał na wskroś
na prawie kilometrowym odcinku
trasy zjazdowej
podejście
choinką
rozgrzewało do oparów by
szus
schładzał  i znowu
pod górę pod
piękną górę*
wolny czas ferii wypełniany
absolutnie czynnie na nartach i
łyżwach przykręcanych do butów
na naturalnych lodowiskach
realnie

jedyny w mieście telewizor
marki wisła
nudził się w 
domu kultury 


*wzniesienie na Mazurach Garbatych-309 npm.


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

heol

heol, 6 january 2012

splot

przestrzeń nagości
zakrzepła w lawinie nagranych taśm
obrazuje konstruktywność doznań
wywołując ruchome
wrażenia sprawiające
misterium
ciała
obnażone emanują cielesnym aktem
miłosnej substancji
roztopione dłonie w gorączce 
uniesienia potykają się o spazmatyczny
oddech rytmicznego tańca
organicznej fiziologii
harmonia zmysłów podwaja
inwencję ciszy
kolaż obrazowanej wspólnoty
odsłania obiektywny artyzm i 
interpretację wrażeń
percepcyjnie postrzega reakcję
umożliwiając 
słyszenie i czucie
werbalnie określa bodźce
zbliżenia i
happy endu
 


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

heol

heol, 5 january 2012

żyj nie ulegaj

Wszelka filozofia,chociaż dużo gada i dowodzi,jest dzieckiem
wobec smierci,która milczy.

                                                 BLAISE PASCAL


w nieuleczalny i zepsuty
sen zapędzasz swe marzenia
zabójczym lotem w złudne szczęscie
odjeżdżasz zaślepiony strzałą

w bezkresach pustki błądzisz
gdzieś na granicy zguby
nie odróżniasz nocy już od dnia
żyj nie ulegaj walcz

spokojne sny odzyskasz i 
spokój duszy
nowe słońce bez białej śmierci
do końca żyj i nie ulegaj

wygrałeś bo uwierzyłeś w siebie
byłeś na dnie lecz otworzyłeś serce
wszechmocna miłość wypełniła pustkę
więc dalej żyj i walcz

pod jasnym niebem
odpływasz w rzeczywistość
haustami łykasz nowe życie
tak dalej żyj i nie ulegaj

tańczysz w zachwycie pocałunków i 
pożądań znalazłeś miłość z wzajemnością
znalazłeś sens istnienia
żyj nie ulegaj walcz 


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

heol

heol, 3 january 2012

na krawędzi słowa

nieopowiedziane są słowa
przesłania ukryte w myślach
jak w zamkniętej księdze

dotykają sensu istnienia
drogi czasu do krawędzi
innego wymiaru

zły jest krzyk i
złe milczenie które jak
przepaść ogarnia trwogą i

dudni głuchą czeluścią
a krzyk wołaniem płaczem
duszy szaleństwem jest jednak

żyć bez uśmiechu
nadziei bez wiary
słowa niech będą głosem

narodu i
synów najlepszych tej ziemi
tych co pozostają nieznani

a za oknem  na naszym
podwórku wyją psy jakby nasze
a na swoich szczekają jasny

świt sforę uciszy i
odsłoni zza ciemnych chmur
promienie nadziei i wiary które

roztopią okute żelazem słowa
niewyrażone i nieopowiedziane
ukryte w myślach

w otwartej księdze
co sens będą nadawać i
w innej już rzeczywistości


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

heol

heol, 2 january 2012

zły czas

przemianę czasu
ciężkiego w podłe zamienił
los ile zawisci w twarzach
wielu
bez usmiechu ile
niezgody skąd tyle bólu i
rozpaczy
obłudy i
dwulicowosci brat bratu
zwierzem jest okrutnym
słowa
nienawiści godziły w serca
dobre i szlachetne blizny co
zgoła się zagoiły dziś otwierają się
na nowo ludzie
nieczuli już na krzywdę na wiarę i
na miłość przemoc 
gromadzi się w przegranych w nędzy
bezprawiu
niesprawiedliwości
do kogo ze skargę
by poznać prawdę odnaleźć sprawiedliwość
zepchnięci w dół za
życia w rozpaczy zwątpieniu
nie
wierzę
a jednak czekam


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

heol

heol, 28 december 2011

remake

gęstwina zasad
bandażuje zaschłe gesty
argumentacji
którym brakuje zobrazowanych reguł
interpretowania słowa
nowa wersja znaczenia
powstaje z konfrontacji doswiadczeń wiedzy
zapomniany reprint
ustawia pochylnię w
odwrotnym kierunku
spłaszcza wartości rujnując
odruchy obiektywnych
odczuć
frazeologii językowej uogólniając
aspekt wiarygodności
i
fundamentalność sformułowań
odchodzimy
wciskając się w uzależnienia gołosłowności
przeinaczone stare
okłamuje rzeczywistość
prawdziwej kuchni
od kuchenki mikrofalowej
odgrzewania


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

heol

heol, 30 november 2011

...

Duża wiedza czyni skromnym,mała zarozumiałym.Puste kłosy wznoszą się ku niebu,kłosy pełne ziarna w pokorze chylą się
ku ziemi
                                                      ERSKINE CALDWELL
zaiste
aby zaistnieć
nie wystarczy się urodzić
trzeba być jeszcze człowiekiem
oceniać swoje wartości
na gruncie
własnych działań i
doznań istotnych dla pryncypiów mowy
serca
trwałe wartości są najbardziej ulotne
i nigdy nie pokonują zagrożenia
abominacji*
wyuczone formuły nie są
wyznacznikiem nabywania cech charakteru
dziedziczone geny
będą zawsze dominowały nad umysłem
pokazując
chryzmatyczną pospolitość
i słomę
która wcześniej była tylko kłosem

*obrzydzenie, odraza, wstręt; może dotyczyć osób lub przedmiotów.


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

heol

heol, 16 november 2011

spektrum

widma
reduplikacji zawisły
w przestrzeni
zgorzkniałej substancji przekazu
nafaszerowane
media

enklawą
homopolitycznych fobii
pomówienia i
podłe kłamstwa stały się
demokratyczną poprawnością
polskich
dziennikarzy
z
krwi i kości
socjotechniczne manipulacje plugawią
konfesję medialnej
swiątyni
obraz wiarygodnosci podporzadkowany
jest określonym wartościom i
celom jednej grupy
konformizm chrakteryzuję się trwożliwością
nie tylko już
elit
makiawelizm w najczystszej postaci
przenika do szerokiej  interpersonalnej masy odbiorców
zaślepieni
bez żadnych skrupułów
wyjałowieni
jak ćmy
w otwarte
ciepełko


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

heol

heol, 15 november 2011

prawda

w przestrzeni myśli
schodzimy do najjaśniejszej
granicy prawdy

realnej lini naszego życia
zdążamy w jednym
kierunku

bez złudzeń wewnętrznie
pogłębiającej się rzeczywistości
z obrazem narodzin

w oczekiwaniu dochodzimy
do pasywności oddziaływania
psychoanalitycznych działań umysłu

sformułowania czasu i
określenia myślami czas
przemijania

schodzimy ku
zdążając
w przestrzeni życia

ku...


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

heol

heol, 13 november 2011

życie

przetrwać
czas najodleglejszych miejsc
na widnokręgu
naszego życia
horyzontalny kres przetrwania
jest bólem w
cierpieniu istnienia
metafizyczna wizja spełnień
rozszarpuje świat
dobra
pochłaniany paradoksami naiwnych ideologii
wartościującej się bezwzględną
materialnością
demona
mamony
bezwzględnie wyzuci  
zakładnicy
zniekształcają wizerunek norm
uschematyzowanych wartosciami symbiozy
rasy wyższej niż zwierzęcej
spowszechnienie
i somnambulizm niefortunnie kładzie się
na znaczeniu naszego
być albo nie być


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

heol

heol, 2 june 2011

niedziela

widziałem
ludzi w niedzielne popołudnie
i smugi dymu
które zasnuwały dachy
pokryte azbestowym eternitem
na ławkach
zbitych z desek
siedzieli
uczciwi i prości
chłopi
świętowali pierwszy dzień
tygodnia
filozoficznie
rozprawiając o
polityce
kobiety krzątały się po domostwie
przygotowując wieczerze
swoim mężom
którzy głośno rozmawiali
o drożejącym paliwie
teraz to ropa zniszczy chłopa
a
litr mleka jest dwukrotnie tańszy od wody
chłopskie filozofy
rozważają
ekonomiczne absurdy medialnych
doniesień 



number of comments: 11 | rating: 10 | detail

heol

heol, 1 june 2011

wszystko

jest
pozornie proste
ziemia
jako film
psychologiczny
wystawiony na festiwal w
cannes
i oczy takie inteligentne
bez szkieł
kontaktowych
które proszą o bezwzględnie
czystą barwę
dwuznaczne żądanie widzenia
piękna
dotykać zgorszenia śpiącej natury
w bezużytecznej
przestrzeni
tonem rozmowy sygnalizować
sympatię i
niesmak swoich form myślowych
podporządkowanych
do nieuniknionych podobieństw
stała swiadomość
minimalizacji
z powiększającą się
globalizacją
paradoks czy
rzeczywistość


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

heol

heol, 17 may 2011

będą

przechodzę
przez znaki czasu
po moich
zapomnianych obrazach
portrety wrogów i przyjaciół
hartuję teraźniejszością
kształty sprawiające ból
wyrzucam na ofiarny ołtarz
wyciekłych form
szklanych pejzaży
gardząc
ślady podstępnych
cieni
zastygłych w kamiennych sarkofagach
zaciśniętych pięści
odchodzę
od tamtej strony jutra
i twarzy mi niepodobnych
odwróconych
przyjmuję w siebie
niezrozumiany krzyk przyjaciół
których portrety patrzą
i milczą
niesione przez czas zapomnienia
przez śmiech pokoleń
pamięcią moją
powrócą
pomnikami


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

heol

heol, 15 may 2011

(bez)historia

odbezpieczony
granat uciska dłoń
jak kajdany
inspirujące zapomnienia
wzniecają popyt na
demoralizację
niewiele obchodzą kolejne
rocznice nieobchodzone
zamykanie pamięci
przed samym sobą
zniechęca  do wejrzenia
w głąb czasu
do grobów
rozbitą szybę zasłania się gazetą
z
czerwonym gównem
w tytule
osmradza prawdę
właściwe barwy
i dwuznaczny patriotyzm
w dupie mam taką
polską
gazetę


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

heol

heol, 14 may 2011

ty

zwabiony
znakiem dobrych dni
czekam na brzask
na nowy dzień
pachnący
swieżym słońcem
wyśniony
realny
już inny
jak każdy dzień
w kwiatach się tarzam
o jasne niebo się ocieram
o powietrze
noce
ciebie
proszę o bezpowrotność tej drogi
oswajam się z zaistnieniem
uparcie dążę do szeptów 
do świata cichych krzyków
znaczonych dni
świeżym obrazem
twojego ciała
zwabiony


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

heol

heol, 12 may 2011

a to wiosna już

nie
było ciebie tak
długo a wiosna już
zieleni drzewa
odmłodza nas
i świat
roztapia szarość
subtelne ciepło wypełnia
balsamicznym aromatem
wątłe dusze
chwile olśnione dotykiem rzeczywistości
odnajdują sens ziszczalnych marzeń
jak słodko
wejść do ogrodu
przepełnionego
boskością
tobą
kwitnącymi jabłoniami
i
yerba mate
gorąca


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

heol

heol, 8 may 2011

bliskość

byłaś
tak blisko
czekałaś na grzech
nie uwierzyłaś w swoją bezwstydność
słabością osiągnęłaś
ziemię obiecaną
bez powietrza
utraciłaś cielesność obcowania
podałaś ubraną dłoń
nie wiedziałem czy to już koniec
rękawiczka była zimna
chciałem cię
kochać


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

heol

heol, 5 may 2011

czas

zamyślony
świat w strapionych
spojrzeniach przyszłości
odpływa dalekosiężnymi
promami
tylko do
trójkąta
morze nie zawsze goni fale
gdy
neptun
jest protekcjonalnie delikatny
problematyka rzeczywistości
osadzona w chłodnej przestrzeni
odwraca czas
który jest ciśnieniem na widzialność
narodowych aspiracji
rozszerzone oczy przenikają
w konkretny motyw obrazu
słów umożliwiających
konwersację
o egzystencji

maleńkim wszechświecie
o totalitaryzmie
i swiadomości unikania podwyższonych
tonacji
iść dalej by dojść
do
konstytucji


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

heol

heol, 3 may 2011

pamięć

otwiera
swoje szare oczy
której brakowało
foremnych symboli
czasu
nie wiadomo dlaczego
studnie pełne są gwiazd
a gołąb nie wraca do
arki
odrzucone zdania tkwią
w najodleglejszym zakątku niewiedzy
nikt nie ceni milczenia
jako bojownika zdolnego
obronić rumowisko prawdy
zawoalowana pamięć
pali wszelkie dobro i zło
trotuarami mysli
gonią
rozdarte rozmowy
niezapisanych słów
przygniecionych niewidocznym
ciężarem kamiennych odrętwień
czas
zazielenił otwarte już oczy
symboliką kamiennych
pejzaży


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

heol

heol, 1 may 2011

bez kształtu

nienarodzona
przeszłość dziecka
niechcianego
samotny
mieszkaniec domu
z podobnymi do siebie
sobowtórami
z dominacją
i pogrążającym się stanem umysłu
zanika przyszłość
walka o przetrwanie
byt
zabija ludzkie odruchy
zagrożeni uciekają
w wyimaginowany półświatek
cudzych dzieci
jak powietrza pragną uczucia
pragną dzieciństwa
matki
widzę codziennie zmagania jako
zastępcza
daję mu tylko
siebie
kocham Cię
filipku


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

heol

heol, 29 april 2011

dom

czas
jakiś temu
opuściłem nasz dom
po
jadżwingach
taki stary i ciepły
kochał nas wszystkich
jak swoich a nie byliśmy
autochtonami
jego duch
był aniołem
który uczył rozmawiać
i trwać w symbiozie
z wypędzonymi bliskozamieszkałymi
kochałem ich wszystkich
ich szczere zamiary
i dobre serca
oni
nie pragnęli współczucia
czekali na podanie ręki
chcieli być narodem
zostali
polakami


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

heol

heol, 25 april 2011

zmysł

powietrze
przesiąknięte
twoim zapachem
próbowałem ogarnąć
zmysłem powonienia
który jak
świętość
pojawił się w księżycowej poświacie
kwietnych ogrodów
trudno jest kochać zmysłem
kochać zmysłowo
dotykać ciepło
upijać się bezpruderyjną otwartością
nieśpiącego ciała
jak najgłębniej
czuć
materialność jedynej przestrzeni
nieskończonej
i trwać bez snu
tłumiąc chrapliwe oddechy
w pomiętej pościeli z twoim zapachem
i oddechem zamykającym
noc


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

heol

heol, 23 april 2011

powroty czyli szpulowy magnetofon

czas
wypełniony był
szpulowym magnetofonem
i gramofonem
bambino
na
pocztówki
wolna chata
szkło marki
wino
najpiękniejsze dziewczyny w mieście
zapraszały się same na
prywatki
najfajniejsza muza
beatlesów
rolling stonsów
animalsów
szczepanika
laskowskiego
zakazana wolność
buntownicy żyli swoją wizją wolności
pozbawieni sentymentów ówczesności
terminalna młodość
bez balastu niechcianej
symboliki



number of comments: 13 | rating: 3 | detail

heol

heol, 22 april 2011

jej portret

odrębność
kobiecości maluję
pędzlem życia
farbami charakteru
twarz
która jasnością umysłu
rozświetla moje mroki
bez czasu zapomnienia
znaczę
cierpienie rysą zmarszczki
bliskość pokazuje oczy
najcudowniejsze
i duszę najczystszą
rysunek ust co mówią o miłości
i bicie serca przyśpieszone
bliski głos
którego łzy słuchają
odpływam w obraz twój
w przymierze
ust
i ciał


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

heol

heol, 21 april 2011

widzialność

powracam
do form widzialnego życia
dla wszystkich
rozmyślań nad czasem
symboli autorytetów
i swojej niemoralności
trawiony erozją
wisiałem między prawdą a prawdą
dłonie wyciągnięte
i twarze odwrócone
złożoność losu
i miłość
wiecznie żywa
dająca siłę
ludzkie dążenia do wolności
nie chcą pamiętać
o niemocy
zachodzącego słońca
które pozostawia cień
brnę przez
półmrok


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

heol

heol, 18 april 2011

przeciąg

otwarte
okno na przestrzał
wymiata rzeczywistość
martwej natury
chłodząc gorzki posmak jałmużny
białych myśli
przypadki
przeciwny podmuch
uspokaja rozwiane włosy
i niezapisane białe kartki
odwraca zwiędłe liście pelargonii
dyndają drzewa i ludzie
poodbijane w krzywym zwierciadle szyb
wesołe miasteczko z klownem
w pejzażu postrzepionego powietrza
i rozmazanej łzy
na smutnej twarzy
tylko nasionka dmuchawca lekko
unoszą się pod
sufitem
perspektywa
ciszy


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

heol

heol, 16 april 2011

(bez)krytyka

tylko
niszczone myśli
odnajdują sens prawdy
w wolnych umysłach
języki wydźwigniete z milczenia
otwierają racjonalne rozwiązania
ciemności
naszej wyobraźni
syntetyczne ukształtowania wskazują
krytykowanie
podstawowego stada
bijemy brawo
klepiemy się po plecach
a słowa zabijają nieposłusznych
nieistotny sens
istotny bezsens
i pogląd
zawodowców na choroby
zawodowe


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

heol

heol, 14 april 2011

ogrody

obumarłe
odżywają paźami królowej
słońce rumieni
pobladłe trawy
a
pierwiosnki zaczynają nieśmiało
emanować swoimi kolorami
nieudolnie jeszcze
półnagie badyle drzew
pokazują
ciężarne pąki
przyjezdne ptaki wysoko
wzlatują parami
zaświergolone
odnajdują gniazda
wiośnieją
ławki w parkach spragnione pieszczot
kochanków
pojonych słońcem dnia
jednieje* swiat
już w poprawionej wersji

żółte róże
znowu zakwitną 
w
butonierce

*pojednanie 


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

heol

heol, 13 april 2011

ogon

historia
ciągnie się pokoleniami
buduje swoje pomniki
wszystkim
i groby zapomniane na jesieni
ciężkie są słowa
zdań podrzędnie złożonych
od niezapalonych zniczy
źle widziane powietrze przechodzi
do dziecinnego pokoju
i zostaje
bilet
na drugim roku
z czarnym indeksem
zawsze wsiadałem inaczej
do pociagu
który
i tak pozostał pusty na drugim peronie
pozostawałem spadkobiercą
z balastem prawdziwej
historii


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

heol

heol, 12 april 2011

czerwiec '76

widziałem
życie
zepsutego społeczeństwa
otoczonego
wdzięcznością
ówczesnych
szukałem przyszłości
w bezużytecznej przestrzeni
czarnych okularów
z napisem
zomo
znałem swoje
20
lat
i buty
którym zabroniono chodzić
po mieście
nawet sznurowadeł nie oddali i paska
tylko mi nazwisko zmienili
na warchoł
miasto powoli głodniało
powiedzieli
spierdalaj
pociąg odjechał punktualnie
zostałem 


number of comments: 15 | rating: 10 | detail

heol

heol, 11 april 2011

żar

ogłuszeni
nagością lata
nieuodpornieni
otwieramy na oścież oddech nocy
pozbywając się blasku
postrzępionej symboliki
piekieł
bezsenność jest doskonale cicha
i czarna
jak włosy młodej cyganki
rozrzucone po szóstym zmyśle
oddziela prawdę od snu
chodź
kochany cyganka prawdę ci powie
jasność powraca
wczorajszym powietrzem
gęstym
unieruchamiając dzień w zastygłym strumieniu
skwaru
z butelką mineralnej czekam
na
cygankę


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

heol

heol, 9 april 2011

myśli(...) pijane

rozbiegają
się
w bezimienne krajobrazy
nie zapisane
chce się żyć
bez bólu
wizje i
olśnienia
wiatr z przeciwnej strony
odwraca język i
wesoły kolor twarzy
pięknieje brzydota
od nastepnych pustych szklanek
przypływ
odpływ i
wymiar pamięci zgubionego filmu
lunatyczne stopy
neurastenii
tyle piwa
było i
wódki


number of comments: 15 | rating: 5 | detail

heol

heol, 8 april 2011

wstydliwość

wstydliwość
słów zamyka usta na
prospektach wrażliwości
po których spacerują niezrozumiani
poeci
znajomy fotograf
objaśnia zmienność kolorów
nagromadzonych na
oblepionych mgłą ścianach
mistyczna wizja przysyła
resztki wyobraźni i
najdziwniejsze zwroty
niewiadomoskądwzięte
bezforemne kamienie
ptaki bezskrzydłe i
wiatr
który zawisł  nad krawędzią nocy
o świcie sczernieje stare srebro
w majestacie upokorzonego
cukrzenia
absurdalnych peanów
brukowce to dobry
materiał na barykady
wstydliwości


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

heol

heol, 7 april 2011

podróż

patrzymy
z oddali nie
snem lecz ciałem żywym
z
wiarą na podróż
w barwy słońca by
malować świat tęczami nadziei
które łączą brzegi
ust
sklejonych bezdechem namiętności
cudownych doznań
odbieranych całym
ciałem
i
siłą
rozpalając nocne płomienie
gasnące o
świcie nasiąkniętym zapachem miłości
powracam
do nocy
do tchnienia
poranka


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

heol

heol, 5 april 2011

do warmi

i
Mazur
wracałem
do utopionych jezior
głęboko
boso i nago
płynąc przez pożar wody
ptaki znajome długim sznurem
zostawiały
szum skrzydeł
po kolana brodząc
w malinowym lesie
młodość drzew zamknęła się
na zamyślonej twarzy
łzawych obłoków zieleni
dziewczyny brązowiały
codziennie
na pomostach czystego nieba
z uśpionymi piersiami
błękitem bez żadnych imion
zamknięty czas
zieleni
wody
i wiatru
nad zamarzniętym jeziorem
wracam


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

heol

heol, 4 april 2011

dotknąć piękna

przyglądam
się twoim myślom w
odwróconym
odbiciu
lustrzanego cienia
rozszczepionego mgnienia obrazu
drżącymi rękoma
oglądam
smukłość pięknego ciała
krokami przemierzam ogród
tajemniczych przestrzeni rozkoszy
oświetlonych
świecami pożądań
dotykam
pięknych myśli niewypowiedzianych
ukrytych w
niemym krzyku miłosnego uniesienia
dotykam
zapachu włosów rozrzuconych w
westchnieniach zatrzymanych dotykiem
pejzaż piękna zaprasza do
tańca
zatrzymuję chwilę
dotknięciem


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

heol

heol, 3 april 2011

do wierszy

długi
ciąg wierszy
jak klucze ptaków
włożone w zeschłe liście
stronic
rozrzucone wiatrem w
tomie opasłym od rymów
za latem lecą
by wracać z
tęsknoty z
miłości
do zwrotek 
gdzie w gniazdach schronienie słowa
znajdują co
balsamem dla ciała
dla duszy radością
bo z gniazd wiersze się
klują jak ptaki
co znowu odlecą
by wrócić
bo tęsknią z
miłości


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

heol

heol, 1 april 2011

chłód ulotny

moja
twarz przytula twój
ulotny chłód
czuję ciebie
we krwi
przenikam w twoje oczy
pełne nieba
siódmego i
majowego ogrodu
kupieckie recenzje niewarte
rozerwania łańcucha
słów
wyrzuconych w
ekstazie
szczytu i
wyrażeń pomruków erupcji
ogłuszeni zrytmizowaną symboliką
wymownych ruchów
dochodzimy w
inwencję przeżywania
półprzytomnymi ciałami
nakrywamy łóżko
wypalamy papierosa przepijamy łykiem
zimnej herbaty by
przytulić
ulotny chłód
naszych twarzy


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

heol

heol, 31 march 2011

transformacja

wcześniej
czy później w
trywialnych pointach
znajdzie
się człowiek z
którego ścieka młodość
minuta po minucie
pali życie stracone
blask zwęglonych pejzaży
skurczone kamienie odbijają
się w półzamkniętych
oczach
cięzko jest patrzeć na
ich cierpienie
niedługo zaczną mówić
ludzkim głosem
wyrzynani słowami ludzie
idą smutnymi ulicami na
oślep
echo kroków
skończy w tym roku
dwadzieścia dwa lata
transformacji


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

heol

heol, 30 march 2011

lecą ptaki

oddycham
głęboko topniejącym
śniegiem
schorowane ciało rozciera
słońce i
zadośćuczynia niezniszczalną
wiarę w
podróż do zerowej strefy zimowego
przesilenia
bociany
wysoko kołują
budzą senne kobiety i
przynoszą
bocianowe dzieci
prorokowe jak co roku
niedzielne spacery poprawiają
zgęstniałe powietrze w
trzewiach dotleniając żywe
kamienie w
nerkach
które przeżywają miłosną ekstazę
przy sikaniu
jaskółki
tylko jeszcze nie przyleciały
błyskawice


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

heol

heol, 29 march 2011

łzy

przerwana
podróż przez las w
jasny dzień
była niewidoczna
zawieruszona w otmętach drzew
wybiegła
na spotkanie ze swoją
śmiercią
hamowałem
ułamki sekund
zobaczyłem jeszcze łzy w
jej dużych wystraszonych
oczach
była bez szans
wiedziała ja również
odrzucona na pobocze
konała
zabiłem
dlaczego jechałem właśnie tamtą
drogą
przerażone ogromne smutne
oczy i łzy
sarny
widzę je codziennie
zza powiek


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

heol

heol, 28 march 2011

ortalion

szlagier
kilku sezonów
ubiegłego wieku
ortalionowy płaszcz
z paczką wymiętoszonych
sportów
w kieszeni
wyrzucony na strych krzyczał
czasem
papierowych banknotów
z waryńskim ludwikiem
rewolucji
krajami rad
koszulami
noniron i
Beatlesami
nie mój świat
moja koszula
Beatlesi i
stary ortalionowy płaszcz
ze
sportami


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

heol

heol, 28 march 2011

ciągłość

o
ironio
cisza wypełnia się
uczuciem i
wiosennym pożądaniem
tłumi pustkę i
zaludnia sen suflerskim
szeptem
oślepłe serce żyje
zniewoloną przemocą
obnaża
nagie ostrze seksu zwierzęcych
instynktów
tyle lat
ten sam mistyczny
popęd
popełniania perwersji
w nieskończoność
ciągle mi się
chce
ciebie


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

heol

heol, 27 march 2011

powrót

bis
przeszłości
rytm budujących poprawność
świata
fenomen
nieadekwentny do formy
rozbudzanie procesorów
państw środka i
zawiedzione resentymenty
sterylizacja słowa
odbija się czkawką
czarny i biały
ekran
uszczęśliwia
niemy film oddziela
prawdy
nie ukrywamy  że
żyjemy
pamięcią cenzorów
kolejny dzień
kolejny dzień i
stringi zamiast
reform


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

heol

heol, 26 march 2011

spam

podstawowy
zestaw
niewiadomoczego
ma posmak
blefu
cień udawanej prawdy
bez aktywacji
wielopoziomowy
nihilizm
w świadomości życia najbliższej
nacji
protekcjonalizm roztrwania
mikroelementy
ludzkiego organizmu
sztuczki
cud
urojny
wszystkie media i
wszystko jasne
polskość to nienormalność


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

heol

heol, 25 march 2011

któregoś dnia

pójdę
zastygłym strumieniem ciemności
do opuszczonego miejsca
zagrać w brydża
ślady recesji
zaludnią parkową ławkę
czekających na cud
wciąż nic nie wiemy
tylko na dole trzaskają drzwiami
żyjemy w
zakrzepłej skorupie
naszych ciał i
własnej adoracji
bez wiary z
inspiracją do czynów
niegodnych
jaśnieje strumień już
niezastygły
odróżniam szlema od szlemika
przegrałem tego
robra


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

heol

heol, 25 march 2011

do Ciebie...Mamo

w
odległą przeszłość
w czas
najszczęśliwszy
wybieram się do Ciebie
by
ucałować Twoje
ręce spracowane
one
broniły przed chorobą i
nie skąpiły pieszczot
słowa mądre uczyły
życia i
Wierzę w Boga
a łzy
ukradkiem wycierane
szacunku i
na krzywdę
wrażliwości
usta co
szeptem przynosiły sen
dzieliły się ostatnim kęsem
cierpiałaś
gdy nie mogłaś udźwignąć ciężaru życia
odeszłaś
cichutko Mamo
zostawiając mi tylko
milczące spotkania
przy
grobie


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

heol

heol, 24 march 2011

dziś(...)

ciszę
wypełnić
wizją rzeczywistości
żeby zawyła
inspiracja haftowania
tysiącami barw proporców w
protekcjonalnie zamkniętej strategii
sztandary
zapomniane
butwieją
Bóg Honor Ojczyzna
kto jeszcze wierzy
w gesty i
jedno prawo
?
by polec


number of comments: 19 | rating: 11 | detail

heol

heol, 23 march 2011

pejzaż kamienny

dusze nieme
siłą własnych skinień
obudziły posągi
kamienne
zapomnianych światów
obraz czasu
otworzył
księgę"metafizycznego konkretu"
zebrane kamienie z
równiny
oceanów myśli
stworzyły
dzieje narodów i
zamieniły
w strumień mitów
zatapiających Atlantydę
rozedrgana materia zwycięża
świat, który
przeminął
ocalał czas tworzący
piękno ogrodów
otwartych dłoni i bosych stóp
bez dróg kamiennych
słowami poezji


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

heol

heol, 21 march 2011

bez pamięć(...i)

opuszcza
nas geniusz
żyznego umysłu
(w...)cięty język
wygasłym ogniem mowy
zapomniany
szmira w dobrym guście
zmienia życie i
patos
dzwonią myśli
odgarnięte dłonią z pamięci
próżnia
uderza barykadą
w widnokrąg
rumowiska
mysli
odjeżdżamy walczyć
w cierniste gąszcza buntu
kształt śmierci ma
już
inny wymiar i
straszy
blask życia odległy
wzmacnia pamięć
____
heol 


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

heol

heol, 19 march 2011

emigracja

ile
było nadziei
w kwietnych ogrodach
obiecanych słów
bez 
sensu
adresów niezrealizowanych zza
zamkniętymi drzwiami
na oścież
rozwarte ostrza niezrozumianych
idei
poświęconych dla
życia
żon zapomianych z półsierotami
nie zapasował klucz do 
bram raju
wciąż mniej i
mniej i
Mickiewicza
Norwida i Miłosza

 


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

heol

heol, 18 march 2011

metamorfoza

kształty istot
jak
przedmioty nieludzkie
zerwane więzy i
porozumienia
podarte plany
zużycie ludzkości
bogacących się mieszczan
służelcze krasomówstwo
widmem zachwianej równowagi
ufności
stan jeszcze większego
pożądania i
stanem umysłu
z piętnem nienawiści
a
wszystko już było i
woda latoś była ogromna


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

heol

heol, 18 march 2011

wyspa i noc

targa
ogłuchłymi gwiazdami
zamkniętymi
w myślach nocy
drwiący krzyk
śmiechu
spiętrza płomienie w powiekach
oczy rozrzucone
patrzą boleśnie i
mętnieją od
odwróconych słów
okaleczonych
młodości
zamkniętej we śnie
w swoim pokoju,który
jest pusty i zamknięty
i"bulu"
jeszcze tyle nami
targa


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

heol

heol, 17 march 2011

cień

zapatrzony
w monitor szukam
cienia
który będzie
chodził i
pochłaniał szyderstwa
biologicznie wyrażał indywidualności
nieprzyzwoitym
dotykiem wyrażał metaforę
spluwając nadzieją
za siebie
by poszybować w zaswiaty
poezji
na wiosnę domniemań


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

heol

heol, 13 march 2011

biało,czerwone

niebieska
jak wyrocznia
bezwietrzne oko cyklonu
skurczonego świata
doświadczam historii
o"prawdzie czasu,prawdzie ekranu"
na drugim brzegu
dokąd
nitka Ariadny
dom nasiąkł zachodem
słońca,
spójrz jak mało
już zostało
kwiatów
w kryształowym wazonie
biało
czerwonych


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

heol

heol, 9 march 2011

wdzięczność

rytm nieskończonych
dni
będzie trwał do końca
czasu
by nie ulec złudzeniu
patrzymy w
twarze
wszystkie
galów rzymian i
hufcom cesarzy wiecznych imperiów
 
i afgańskich górali
zdobyli czas
synowie byli niewinni
jesteśmy im
wdzięczni
bo tylko cmentarze urosły


number of comments: 11 | rating: 5 | detail

heol

heol, 8 march 2011

marca 8 dzień

zapachniało kwiatami
tego dnia
całują dłonie
dorodnych
kobiet,
kalambury
pociągające,kochające
świętować będziemy
kosztować raju i ciasto jeść
i wino
a później adorować ciało,by
ożywić ślady zębów na ramieniu
schodami pójść do nieba
naprawić,
by ożyło zdechłe
święto


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

heol

heol, 7 march 2011

prohibicja

czarny motyl
półsenny
z obrzękłą wątrobą
i roztrzęsionymi skrzydłami
odleciał,
żal lekkości
rekonesans jak upadek
ruchem jednostajnym
wieczorem przylęcą tu ptaki
zamyśli się świat,
w nieprzejrzyste kształty
po omacku znajdę
śpiącą muzę,
a mówią że motyle nie piją


number of comments: 16 | rating: 10 | detail

heol

heol, 6 march 2011

PAMIĘĆ

przespałem się
ze swoimi uczuciami
nieprzychylnymi
światu,
próbowałem zdobyć
betonowy mur
wstałem
ostatnie dni były
iluminacją dotyków
dałem się dotknąć,
powrócić do pionu
Miło
zapalić cygaro


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

heol

heol, 5 march 2011

pusty potrfel

opalona dziewczyna wypchnięta
na pobocze drogi
ukryła swoją twarz
w cieniu topoli.
miała 14 l.a może 14 i pół
brak chmur
noc przyszła upragniona,pięty były brudne
po 
wyjściu z wanny zrozumiała dlaczego
wyschnięta trawa i igliwie,
w znalezionym portfelu
nie było nic
tylko tiry zapaliły rampę
świateł


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

heol

heol, 4 march 2011

samotność

w mrok samotności wybiegam
na drogę
od własnego cienia
wolny
pustka przenika
moje oczy
nikogo nie widzę
nawet swojego anioła
pustym głosem wołam
do czasu,
zamkniętego
w garstce myśli


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

heol

heol, 2 march 2011

debiut

chciałem doświadczyć
poezji
swoim ciałem
niedojebany popadłem w histerię
nagość była odrażająca
zrozumiałem
abstynencja,
bo prawem pisarza
jest picie,
i potencja twórcza,
_______________
heol
____


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

heol

heol, 1 march 2011

NA KRAWĘDZI PRAWDY.

Ukryta w labiryncie życia
prawda
ubrana w ludzką powłokę żebraka
obdarta jest i opuszczona.
Kłamią ci co znają słowa prawdy
i milczą
gardząc samymi sobą
bez własnej twarzy
pogrązają się w nicości
wchodzą w świat wyimaginowanych urojeń
i kłamliwy mrok nieswiadomości,
nie potrafią obronić własnej prawdy
idą na oślep
brną w beznadziejną bladość
umierających rzeczywistości,
przełam krawędź prawdy 
tej nieprawdziwej
wejdź w głos własnego sumienia,
który jest krzykiem człowieczej duszy
i obudź życie by nie leżało odłogiem
poczekaj na miłość
co się rodzi tylko z prawdy serca.
Wyjdź z mroku fałszu
nakarm zgłodniałe ciało żebraka
i przyodziej go odświętnie
wyjdź z labiryntu
po za jego krawędzie...
______________
heol
______





number of comments: 16 | rating: 4 | detail

heol

heol, 27 february 2011

PODRÓŻ II

Daleka droga,
do wnętrza wspomnień
drogą do życia w tamte dni,
biegnę od lat
w tę samą strone.
Rozdartym sercem wołam czas,
słyszę płacz dziecka
i Matki głos anielski,
i synu mój najdroższy.
Dłonie bez grzechu,co chleb dzieliły
do sukni przytulały mocno.
Podróż w rozpostarty obraz miasta,
w ulice znajome i domy,
 i ludzkie serca dobre.
Wiatr szczęścia
wiał
ustami dzieciństwa beztroskiego,
radosnymi chwilami jasnego nieba,
wyszedłem ze źródeł czystej wody
by wracać do wspomnień,
do tamtych lat
i Matki słów
już w grobie.
_____________
heol
_____


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

heol

heol, 26 february 2011

PO MOJEJ STRONIE.

Po tamtej stronie,
Życie co mija nazbyt szybko,
Po mojej stronie,
Jeszcze,
Mam czas na zaistnienie,
Krajobraz wspomnień,
W bezmiarze myśli,
Które odtwarzam i przeżywam,
Odwiedzam dom mój własny,
Przekraczam mroki ziemi,
By ból zagłuszyć straszny,
Uwolnić z niepokoju serce,
Że jestem jeszcze,
Szczęście wyrywam z obłoków myśli,
Ku wiośnie drzwi otwieram,
I okna na oścież,
Zapełniam otchłań pustki,
Pejzażem ogrodów pragnień,
W których postacie bliskie,
I znajome twarze,
Na woń róż czekają,
Na śpiewy ptaków,
Na bratnią duszę,
W światach po mojej stronie,
Jak sen,
Skrzydlaty anioł,
Jasnością gościnną,
Progi horyzontów myśli nawiedza,
Bym ujrzał wieczność uczuć,
I nie zapomniał mroku,
Co wsuwał się do duszy,
Po tamtej stronie,
Po mojej,
Czas,który pozostał,
Krajobraz wspomnień,
I to że jestem jeszcze.
__________________
heol
____
ps.dzięki Barnaba,dzięki Natali...,


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

heol

heol, 26 february 2011

ZAMYŚLENIE

Jestem tu,
W swiecie zachłyśniętym,
Metafizyczną wizją krainy,
Otoczonej powłoką obłudy,
Monumentami skrzydlatych wiatraków,
Mielących mgłę nieziszczalnych marzeń,
Zwierciadeł odbijających próżnię,
Kłamliwej prawdy,
Głosy bez słów,
I znaki, które nic nie znaczą,
Niedobry świat ludzkich cierpień,
Gdzie żyć jest trudno,
A łatwiej konać,
Mocą milczenia nie wyzwolimy,
Jarzma mitów bohaterów,
Którzy obnażają swój bezwstydny pęd,
Za własnym tylko uśmiechem na twarzy,
Uśmiechem odbierającym nadzieję,
Na istnienie jutra,
Wartości bezwartości,
I los zobojętnienia pustoszący życie,
Lecz powróci dzień odczłowieczający duszę,
Znowu będą pachnieć ogrody na wiosnę,
Bogosławiony trud wyda na świat prawdę,
Drogę wspólną dla wszystkich,
Do drzwi zapuka wiara,
Która zniweczy z trwogą wspomniane przeżycia,
Wiatr rozwieje wizje,
Znikną monumenty wiatraków z krajobrazów,
Pomroki mgły rozswietlą uśmiechy spełnień,
Bez kłamliwej prawdy,
A z wartością największą,
OJCZYZNY.
___________
heol
_____

ps."z wielką nieśmiałością"-publikuję ten wiersz...,


number of comments: 14 | rating: 7 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1