10 may 2011

Cyganiak

/pamięci Stanisława Goli/


Ten wiersz będzie miał rok - trzydziestego lipca.
Pisze się długo, bo zagraża śmierci. Wolno
przyjmuje postać, aby mógł zmartwychwstać.
Boi się, że umrze dwukrotnie: w niezrozumieniu
i bólu. Jeszcze jest nagi, bez grzbietu,
jak Dostojewski z półki Stasia Goli.

Ten wiersz jest sarną; płochą i zranioną.
Słabą, jak staruszek na balkonie, który woła
o pomoc dla uwięzionego zwierzęcia. Stoi
przy bukowym potoku. Patrzy jak nędznicy
grają butelkami w zielone. Płacze w ciszy,
a gdy otrze łzy, zgaśnie światło w jego oknie.

Ten wiersz jest z prowincji, więc jest skromny
jak renta polskiego dobrobytu. Tęskni do pastwisk
pod asfaltową drogą. Chce się włóczyć niczym
zakochani po Cygańskim Lesie. Zagrać w piłkę.
Nie śmieje się z upadku Ikara. Temu wierszowi
topią się słowa. Sposobi się do odejścia.


number of comments: 24 | rating: 19 |  more 

JoT Eff,  

Jeszcze kilka słów o Stanisławie Goli, który zmarł 30 lipca, ubiegłego roku. Miał 68 lat. Przez całe życie związany był z Bielskiem-Białą, a zwłaszcza dzielnicą Cygański Las. Był poetą, prozaikiem i publicystą. Założycielem grupy poetyckiej "Skarabeusz". Debiutował w 1961 roku. Opublikował 33 książki. Był laureatem wielu nagród w konkursach poetyckich w Polsce. W 2000 roku otrzymał nagrodę prezydenta Bielska-Białej "Ikar" za całokształt twórczości oraz medal "Za zasługi dla województwa śląskiego". Mieszkam w jego rodzinnym domu.

report |

Florian Konrad,  

Nie znałem Go wcześniej. Znaczy- w sensie- Jego twórczości. Nie sposób znać wszystkich. Tylu ludzi pisze. Tylu ludzi próbuje pisać. (choć lubię poznawać twórczość różnych poetów, uczyć się bądź nie- ostatnio odkryłem Kazimierza Biculewicza- grafoman strzaszliwy, głowę ma napełnioną wściekłym ateizmem, nienawiścią do religii- i tylko o tym pisze, w żenujący, pseudofilozoficzny sposób, odradzam czytanie -jako ateista i początkujący poeta ;)))))

report |

Florian Konrad,  

Nie wiem jak Państwo, ale ja go kupuję. Bezwarunkowo. Podoba mi się.

report |

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky,  

Joanno, bardzo przejmujący wiersz... Bardzo mnie poruszył i... wzruszył... Joanno, z jaką łatwością indukujesz obrazy, tylko pozazdrościć... Epitafium, ale pozbawione patosu, pozbawione stylu wysokiego... Takie memento, zapisane językiem bliskiej codzienności... Ps.miałem przyjemnośc w latach 80. poznać Stanisława Golę...

report |

JoT Eff,  

Cieszę się Wojtku, że tak go odbierasz. Może dlatego udało się bez patosu, bo bohaterem wiersza jest wiersz.

report |

Withkacy,  

Już nie wiem, który raz czytam, nie pozwala obojętnie odejść a to sukces przekazu w wierszu

report |

Paweł P.,  

słowa które przychodzą z różnych części umysłu i spotykają się w jednym zdaniu. Zdanie po zdaniu. Budują ciąg obrazów. To jest bardzo dobry wiersz.

report |

JoT Eff,  

prawie wszystkim odpisałam osobno, więc i tu muszę - ciśnie mi się na klawiaturę takie zdanie - nawet grafomanowi może się udać napisać dobry wiersz ;-) Dziękuję Pawle.

report |

Darek i Mania,  

prześliczny wiersz -jestem pod wrażeniem którego nie umiem tu zapisać - i jak tu wierzyć kobiecie, która niedawno mówiła że wena odeszła i wcale do niej nie tęskni --a tu "To jest miłość " i teraz "Cyganiak"

report |

JoT Eff,  

"To jest miłość" już była przed tą deklaracją, którą wspominasz, ale co tam, poprawiłam go w paru miejscach, więc jest jak nowy :) Ale "Cyganiak" napisał się dziś.

report |

Leszek Sobeczko,  

klimat zdecydowanie nie prowincjonalny; bardzo na tak

report |

JoT Eff,  

Wszystkim bardzo dziękuję. Wiersz powstał, za sprawą Stasia. Rano wpadł mi w ręce jego tomik - "WRÓŻBY IKARYJSKIE".

report |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

gratuluję wiersza.

report |

JoT Eff,  

Bardzo Wam pięknie dziękuję.

report |

oczy jak pustynia,  

dobry, z pomysłem . fajnie było wpaść na ten wiersz...:-),

report |

JoT Eff,  

Dziękuję.

report |

Darek i Mania,  

znowu się zaczytałem ,niewiem już który raz :):)

report |



other poems: Wandale i Wanda, Kindermädchen, Kopciuszek i przeznaczenie, Bożenka, Jadwiga i Rhein, Tryptyk nowej emigracji, Czasowinda, Karma dla psa, czyli straszna historia z morałem, W poszukiwaniu straconych, siedem tłumaczeń, podrywacz, wiersz polski, Powrót sąsiada z naprzeciwka, czyli gallus gallus domesticus - "KURA TO ISTOTA ŻYWA", Na trzecim piętrze rusza się firanka., podobieństwo do osób, które żyły, jest możliwe, „Piękne i jedna gruba”, zapiski przedśmiertne, * * *, czasowniki atakują, ***, Niezmienność, Kiedy nie zasypiam, ważka, hotel na środku drogi, kamelie, erupcja, wiersz dla synka - przełożyła M. Chojnacka, regulamin, nie jestem trzeźwa, nie, nie, nie, Sztuka wyboru, Lektor, zwiastun, Dwanaście prac przeciw przemocy domowej, Klucz, podróż do krainy słodyczy, mój wiersz noir, wizyta, o wujaszku Józiu, * * * (dziwna ta miłość), a u mnie tato ciągle lato i kwitną maki, a numer mój sześćdziesiąt osiem, Joanna Fligiel, "O, jakżeś uszczęśliwiony, że Jezusa w rękach masz", Cześka ( tytuł roboczy - nie ma świętych dla lesbijek), ciąg dalszy nastąpił, Przydrożni święci mieszkają w muzeach, migawka, Boże Ciało, Rozpacz, Nomada, Dorotka, Cyganiak, To jest miłość, nie ma na to tytułu, polski chłopak po odprawie w Pyrzowicach, ląduje na Victoria Coach Station, Rezonans, to co zapamiętałam nie ma dowodu tożsamości, Sprzątanie, umieć być szczęśliwym, Dziedzictwo, czyli traktat o patrzeniu przed siebie, tęsknota, Ja, trzy, pięć, osiem, Studium samotności, Bąbelki, kolor dzieciństwa, spreadshirts, bezsenność, Kapelusz, Tłusty czwartek, Tajemnice przeciwgruźlicze, czyli Szopen z pozycji ryczki, Wspomnienie w tempie rubato, *** (Starość ma oczy słońcem zmęczone), Wujek Chlebny w Czeladzi, po tym jak zobaczył swój guzik w księgarni - memoriał, * * * (wiem, co to miłość), ale jest niedziela, Krótka historia nordycka, * * * ( w domu bez wiary nie ma cudów), Geny, Makatka, Świat - Fiat, dziewczynka i dziewczynka, konieczność, Kamikaze, Nadzieja, Być jak pchła, Trzeba uśpić psa, Brahms, pani Ania sprząta, czyli definicja szczęścia, ...- - - ... ( ratujcie nasze dusze), Wojtyto, Trzecia, to będzie smutny wiersz, o sensie życia, w tonacji czarno-białej, Krajobraz nadreński, o literackiej uczciwości i o tym, jak wiedźma potraktowała Whartona, Nawroty, czyli o Ewce z pierwszego piętra, której nie boją się tylko gołębie., powroty, Lekcja miłości, nie wg. Antoine'a Watteau, burżujka,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1