7 december 2015
Cymelium
zwiedzam nielegalne grzebowisko
dom z klamek i szuflad. rzeka w co drugim pokoju
wolno się odwrócić przed północą
tamta myje. sine, chyba jeszcze nie padło
podobno chłopczyk. nie pozwala dotknąć
w każdej kropli dwieście par oczu
leniwy nurt, resztki kadłuba na brzegu
kieliszek i czaszka, włos, złamane pióro
kupka śmieci milcząca o przeszłości, artefakty z gliny i miedzi
drewniany wieloryb z oderwaną płetwą
można by połatać, zawsze to flaga
domyślić się brakujących liter
dokąd płynęli? najpewniej na wschód
tam coraz zimniej, gorączka śniegu. ludzie
wybierają lodowate kamyki z dna
potem sprzedadzą na bazarze. naiwniaków nie brakuje
dziennik nie ma połowy kartek. i tak-cenne znalezisko
...w radość... lekk... -słowa zdarte gryzącymi falami
tamta zakopała pod skałą
jakiś wykolejeniec grzebie, otwiera pudełko
gapie- zbyt tchórzliwi by go odpędzić
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek