12 may 2012
raz na zawsze
nasza ziemia już od roku Atlantydą
nasze ręce wygładzają wód ogromnych pusty obrus
srebrną łuską lśniąc języki w otchłań wiodą
ścieżki wczoraj wydeptane morszczyn porósł
czy lewiatan cię rozpaczy teraz więzi
czy udręki siny płetwal rozszarpuje
na bezbrzeżnych falach smutków piędzi ziemi
dla spokoju i nadziei nie znajdując
w oczach sól i sól na wargach
przeszłość żupą kamienieje bezpowietrznie
jeśli ziemią krzyk pragnienia nie zatarga
niech tę ziemię wielka fala z oczu zmiecie
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma