31 december 2011
Szczęścia w nieszczęściu
jak zwykle o tej porze
dzień się budzi w kolorze
będzie trochę hałasu północą
my będziemy ci sami
jakby ciut niedospani
w kalendarzu cyferki przeskoczą
i tygodnie pobiegną
nam wspomnienia wybledną
oczy inne obrazy zobaczą
niby wszystko tak samo
kłaść się nocą wstać rano
wskazówkami zegary zahaczą
popłyniemy bezwolni
rzeką dat nieudolni
a mielizny nam błędy wybaczą
pogodzeni z przeszłością
przy nadziei z radością
że się dni jeszcze trochę ślimaczą
najlepszego kochani
nieszczęściami zrypani
niech nam kury fortuny wygdaczą!
.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma