23 august 2012
23 august 2012, thursday ( Niechęć do pisania wierszy - 4 )
Często po przebudzeniu mówi, że zmęczył się spaniem. Doprawdy, dopiero teraz wiem, o czym mówi, ponieważ dzisiaj też tego doświadczyłam. Nie - radość o poranku, lekko, ćwierkająco, siku i kawka. Zmęczenie. Jakby urzeczywistnione to, o czym czytałam kiedyś w Rozmowach z Bogiem - Walsch`a, że dusza w czasie snu opuszcza ciało i hasa sobie tam, gdzie tylko chce. Bo tutaj z biegiem lat jej się nudzi. Później wraca, żeby można przeżyć kolejny dzień. Razem z tą cielesną powłoką starającą się leżeć zwinięta w kłębuszek - jak embrion.
- Śpisz?
- Nie...
- A co robisz?
- Rozmyślam...
I nie powiem nic więcej, bo to by mogło oznaczać, że jestem nieśmiertelna, a przecież nie każdy musi o tym wiedzieć, jeżeli nie chce.
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek