27 october 2013
Pęknięty
jak nakręcana zabawka
podpinam się pod przegniłe trzewia bytu
który wypadł ze spodni
lecz pęknięta sprężyna
staje mi w gardle
uparcie powracam do
twoich zepsutych oczu
wydłubane źrenice
małej laleczki
jak urwane guziki
jak mucha krążę wokół
twojego brudnego pępka
graniaste oczy na słupkach
szaleństwo wypełza z każdego kąta
zamiatam skarlałe marzenia
pod przetarty
na łokciach garnitur
dziurawych zębów
dywan urwanych rąk
posagów dawnych bogów
wysadzam bez mrugnięcia okiem
stąd i osadzam
w szmaragdowym trójkącie
tego, który mnie obserwuje
beznamiętnie
spoza wirujących galaktyk
gdzie zderza się antymateria
z nicością
żelaznym prętem poganiając
kolejne kieliszki wódki
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek