26 december 2011
Odyseusz
Pamięci Jerzego Andrzejewskiego
Dzień chłodny .Niebieskawy. Nie dane mi było sądzić
że jeszcze ucieknę. Wabił mnie ciągle śpiew syren.
Słodkie usta Nuzykai.Postanowiłem powrócić.
Morze było łagodne ,nędzna tratwa,
w garści węzełek z żywnością, trochę odzieży.
Nie wiem jakie zaniosły mnie wiatry.
Nie wiem w jaki pchnięto czas.
Przeciekło przez palce życie. Teraz patrzę w szkła
starego pisarza. Uciekłem z miejsca przeznaczenia,
by swą ostatnią wędrówkę opowiedzieć tobie.
Brakuje słów.Nie ma Penelopy.
Cień pozostał po tronie telemachowym.
Na mojej wyspie rezyduje gubernator
nie patrzy w oko Cyklopa.
tylko ty jeden
mnie wypatrzyłeś
1985
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma