19 july 2017
w poszukiwaniu
choćbyś zaszył się najgłębiej
nie odnajdziesz ciszy spokoju
zburzy piękne chwile ktoś
bądź choroba na złość
szukając szczęścia
zamiast niego
otwierasz puszkę Pandory
w duszy gra cicho nadzieja
wystukuje śpiewa bo
jest wyjście lecz nie teraz
choćbyś biegł dzień i noc
po szczytach nad urwiskami
spadniesz i tak na piach
obsypany w nienawiść i w przezwiska
pędzi czas mało go na świecie
zapominasz że życie
omija mnie i ciebie
nie zauważasz ludzi w biedzie
praca popłaca
poranne wstawanie
lecz czy sens
zapracować się mimo wszystko
nad drugim brzegu czeka wiernie
wiem że to piękne
lecz złudne
nieprawdziwe
nie wierzę w miłość
zawsze bywa pokuszenie
trzecia osoba pcha nosa
wtedy pakuję się i znikam
nie łatwo zapomnieć
lecz zapominam
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma