2 february 2016
w poszukiwaniu
wypuszczam słowa
nie utrzymam w ustach
w powietrzu głodne gołębie
za wolność za pełny brzuch
szukam prawdy w ludziach
dookoła sieczka kłamstw
w kieracie wspomnień stary dom
niegdyś gościł tam spokój
na piecu pieczony chleb
zapach powal zatyka pierś
stół przy nim nieznany ktoś
nakryty obrusem
sączy indyjską czarną herbatę
rozmowa bez słów
gdzie dobro miłość którą nam wpoili
cichy szept otwiera drzwi
puka ktoś nieznany
to on wie nie powie nie wyciśnie ani słowa
wojny czas niepokój
chciwy świat naciąga żagle na maszty
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma