19 march 2020
klaustrofoczka
mówiły małe ludziki zza szafy
trzeba ją zniszczyć
odłubać z resztek godności
zabić
szeptali w okolicy po kątach
ona taka paskuda niedobra
śmierdzi śmierdzi piwskiem
w dzień i rankiem
gdy drzwi niezamknie
gnój wylewa się pod nogi
śmierdzi śmierdzi jej pokój ubogi
mówili głośno na forum
nie chcemy tu sodomy i gomory
zabierzcie stąd flejtucha
winna niewinna odejść musi
już już jedna i druga artystka
urządza teatr i pośmiewisko
rzuciły znowu hasło
wkurwieni nie mogą zasnąć
skrzypią dziury w głowie
odejdż odejdz odejdz
kto jest bez winy niech ukrzyżuje
wywiezie na taczkach w gębę napluje
rozejrzyjcie się wokół małe ludziki
kto zaszczuty przez was cierpi
kozła znalezć nietrudno
wywołać burzę z gówna
nakarmić dobrym słowem duszę
człowieka przez los bitego
wtedy karma nie wróci
do ciebie ani pokolenia twego
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma