27 april 2012
Dźwięki
Otwartym balkonem weszły do mnie dźwięki.
Nie miały prezentu, nie podały ręki.
Zagościły, jakby od dawna mieszkały
i było mi miło, chociaż pokój mały.
Zaanektowały wszystkie kąty moje
w pokoju powiało przyjemnym nastrojem.
Zadźwięczały wróblem, ale jak radośnie,
chwyciłem w ćwierkaniu, że chodzi o wiosnę,
wraz nadzieję w głosie uszy wyłapały,
ten dźwięk, lek na chandrę iście doskonały.
Pliszka w drugim kącie "tsillip, tsillip" woła
w oczach łebkiem kręci, natura wesoła.
Rudzik zaczął tykać do wtóru z zegarem,
modraszka wraz z ziębą napełniły gwarem
pokój, co przez zimę był wyjałowiony,
"pi pi cici, cit cit tjut tjut" w cztery strony.
I nagle przyjemnie obudzić się z rana,
zimą tylko woda gdzieś szumi po kranach.
Z tą lekkością, która młodemu przystoi,
poczułem, że starość mnie się jeszcze boi.
Wyszedłem na balkon a tam dźwięki w roju,
czekają na wejście do mego pokoju.
I zieleń wybucha i kwiaty w rozkwicie
i trochę mi smutno, że mam jedno życie.
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma