16 november 2021
I
tak, przyzwyczaiłem się do życia i jego równoległych snów
niepokornych poranków, jak przejście na drugą stronę
przez zapach kawy, przenikają zakurzone płyty nagrobków
do mycia, i twarz ,i nogi, i podłoga, jak pólka na pokorę
nie mam czasu klękać, stawać, klękać coraz ciężej co rano
może być podłym ten pierwszy krok, to nie tylko strach
na wróble nie ma co liczyć, były, miasto je wczoraj pożarło
jak bóg, gdy przestał być obiektywny w swoich osądach
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga