18 october 2010
in vitro veritas
kobiety odchodziły ode mnie zdecydowanym rytmem.
schodów, parkowego wybiegu, szpitalnej promenady.
bez pożegnalnego wypięcia pośladków, jakby odmówiono
skazańcowi ostatniego podniecenia. daleko tu od happy
endu - już możesz otrzepać tipsy z mojej krwi. winy
sformułowane i udowodnione, bez cienia na wątpliwości.
adios! wyrok: przeanalizowałam cię na wylot i wiesz co,
mój biedaku? nic już z ciebie nie zostało. nic na tyle
interesującego, by mnie przy tobie utrzymać. odmilcz
sobie. każdy adwokacina przyzna, że w zaparte to
nie jest metoda skuteczna. na kobiety działa tylko
w fazie prenatalnej, gdy w oparach obietnic można
zmieścić miąższ czereśniowy albo arbuz. byle koloru
mięsa. cokolwiek sugestywnego, że kochanek lali
jest zapowiedzią frojdowskich orgietek, do rozbierania
ze szkła. psychiczne voodoo na długie wieczory jak owo
perpetuum veritas. stworzysz mnie i zniszczysz w osobistym
procesie stricte badawczym. na wyłączność do wielokrotnego
wyważenia płynnych proporcji: ile trzeba łez wiary, aby
zaistniała nadzieja na jakąś miłość? to błąd, że na potem,
gdy będę ci potrzebny już tylko do miłego zapominania.
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma