11 may 2015
Domniemanie niewinności
Słońce ze swojej strony i w dobrej intencji opisuje
skórę - kawa z mlekiem. Rano zaczyna się jednak
od stawiania śnieżnobiałych parawanów,
pielęgnowania zmarszczek po widzeniach.
Nie zostaje wiele, prócz zaczerwienienia i żartu,
że może za dużo sobie wyobrażamy nie dając
innym wyjścia. Trzeba jednak przyznać – nic
nie wraca w całości, kiedy stawiać domki,
żeby od niechcenia burzyć ruchem ręki, bo pewnie
nam też w łbach się poprzewracało, gdy usiłowaliśmy
zachować stopy i dłonie, mimo że przechodnie
od urodzenia. Uważnie obserwujesz ich związek
i rozkład zajęć, o który mnie wiecznie podejrzewasz,
chociaż staram się ukryć jak wilcze doły zasypane
patykami i liśćmi, przez które całą zimę próbowałem
dosięgnąć twoje najcieplejsze kolory.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma