Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 may 2018

Wahadło namiętności

słowa bez wyrazu
zdania bez treści
dzień przymyka oczy
 
usiłuje sobie go wyśnić
dna jutra nie widzę
pusta butelka milczy
noc jest wielorybem
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 april 2018

Grzech

małe niewinne coś
zagłuszone
przez mijający czas
z perspektywy lat
niedostrzegalny 
drobny błąd 
niewinny występek
wyblakły ślad
a jednak parzy
uwiera jak kamień
niewygodny bagaż 
na końcowym 
przystanku zdarzeń
przypomina o sobie
w ostatnim akcie

sumienie
nigdy nie kłamie
bardzo często 
dochodzi do głosu 
po czasie


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 february 2018

Bądź pochwalony

Dniu, co zrywasz się do lotu o świcie

soczysta kulo słońca która rozświetlasz
wszystkie moje proste i kręte drogi
dwustuletni dębie rosnący na skraju lasu
pod którym odpocząć zdarza mi się czasem
nieznany wędrowcze napotkany na mej drodze
aniele stróżu idący przede mną o pół kroku
bojaźni która często zaglądasz w moje oczy
gdy na kruchym życia lodzie stawiam stopy                                                           
                                                              
Bądź pochwalona ziemio
która kiedyś przyjmujesz
mnie do swego łona        
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 february 2018

Smutna commedi danll’arte

Wpadamy na siebie
po latach klasycznej rozłąki 
ona uśmiecha się do mnie
ja odpowiadam z grzeczności
trochę niepewnie jakby niechcący
 
Ona nieśmiało rozpoczyna rozmowę
ja szperam pospiesznie w głowie
pokrytej szczeciną siwych włosów
Zaczepnie pyta czy jej nie poznaje
-eureka to moja dawna miłość z lat, gdy
nieśmiało zakwitały pierwsze kasztany
 
Mówi że prawie niewiele się zmieniłem
ja z pamięci bez nut serwuję jej starą piosenkę
z dawnych młodzieńczych podrywów
niczym kołem ratunkowym posiłkuję się zaproszeniem
do wypicia wspólnej lampki wina i kawy
ona nieśmiało wymawia się swymi wnukami
 
Lustrujemy siebie wnikliwym spojrzeniem
ja widzę dystyngowaną miłą starszą panią
ona pana o przygarbionej sylwetce w sweterku
Z lamusa pamięci nieśmiało wystaje rąbek
dawnego pogodnego dziewczęcego uśmiechu
i skrawki szarmanckich chłopięcych gestów 
 
Z pozoru nic się w nas nie zmienia, tylko
okrutna prawda burzy nasze złudzenia,
bo tamtych postaci sprzed lat już nie ma
pozostają martwe jak stare zasuszone liście 
 
Żywe pozostały tylko wspomnienia 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 january 2018

Przekątna myśli

 
W czasie notorycznie   
popełnianego życia
godzina po godzinie
dzień za dniem
Składanych na stosie
przeładowanych lat
w których gubią
się ważne epizody
niezapisanych zdarzeń
 
Zapominamy o celu
podróży w jedną stronę
do edenu spełnionych pragnień
 
Zatrzymani na przystanku
z napisem nostalgia
w chaosie zdarzeń
usiłujemy odnaleźć siebie
pozbierać myśli
 
bez planów na przyszłość
nadal usiłując być sobą 
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 january 2018

Adwent

Późne grudniowe popołudnie
przesiąknięte wilgocią
osmolone czernią wieczoru
ogłuszone ciszą
 
w leśniczówce oblężonej
gęstym kordonem sosen
pod którą podchodzą sarny
spłoszone zapachem wilka
to miejsca gdzie nawet
echo zdaje się milczeć
 
stoimy przy oknie
zbratani z dziką przyrodą
podglądając gwiazdy
zaprzyjaźniamy się z sobą
 
 
 
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 august 2016

Równoleżnik szczęśliwy

Trafiłem na niego w porze odpływu
kiedy dzień zbierał się do spoczynku
a ja cierpiałem już na dorosłość
 
Z gwaru wieczoru wyłonił się
fragment wiosny w odcieniu
pierwszej naiwnej miłości
w której infekcja rozwijała się typowo
maliny rosły w sadach słońce nad głową
i wszystko z pozoru wyglądało tak samo
każda droga prowadziła do szczęścia
 
Tylko ono się spóźniło
o życia całą dobę
a może zwyczajnie
nie było nam po drodze
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 june 2013

Nocne refleksje

jakie to lato
co nie ma w nim słońca
 
czym jest miłość
która nie zna słowa kocham
 
czy to przyjaźń
do której człowiek nie dorasta
 
może najprościej
byłoby jak ślimak
skorupie swojej
przed życiem się schować


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 june 2013

Debilomania

spijam pianę z półmroku
ustami miażdżę gładką stronę ciszy
nieczyste pejzaże jutra chowają się
w zakolach księżycowej poświaty
po kolejnym zdaniu chwytam
wszystkie puste gesty jakie
poza horyzont myśli przeszły
zanurzam się w szorstkiej chwili
dookoła nas fruwają gwiazdy
ludzie są szczęśliwi
jak w miasteczku debili


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 june 2013

Inne zasady

prawość i poprawność to przesadne maniery
wyświechtane przez życie przemielone na żyletki
dzisiaj inne obowiązują już zasady
można bawić się w prawość lecz nie do przesady
poprawność jest dobra przy nastawianiu budzika
aby się nie spóźniać i innych gaf unikać
należy pamiętać co jest dzisiaj przebojem
wszystkie zasady są dobre lecz najlepsze moje
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 june 2013

Rozmowa z artystą

 
Pukam w kościstą powłokę głowy
Cisza?
Nikt nie pyta, kto tam
zająknęło się echo i milczy
Zaczynam szeleścić słowem
zdaniami po milczącej skroni
natarczywie łomotać
może ktoś odpowie
innym słowem rzuci
 
Mysz czmycha pod pianino
zagaduje, jaka to melodia
ona wciąż boi się kota
wypłowiała stara maskotka
 
Wiersz w duszy się błąka
myśli harcują w krzakach
wena w intrygach losu nieraz się przyczaja
rozdwojona jaźnią z choroby początkiem
 
Bywa poety ojczyzną
poetyckim księżycowym zakątkiem
gdy chwila w bezsenności się plącze


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 june 2013

nieczyste zagranie

wychodząc z życia jak z karuzeli
lekko już skołowany
usiłujesz przebić głową
mur przez życie zbudowanej ściany
 
nieszczere  uśmiechy
opakowane w lukrowane gesty
łatwo przebijają kruchą naiwność
i jej słodkie teksty
jak słowo kocham
w afekcie wyszeptane
stają się afrodyzjakiem
łatwym i skutecznym
choć zakamuflowanym
 
i nim odkryjesz tej zasady gry
stajesz się banalnie i prosto
w czas wmanewrowany


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 june 2013

Nudne popołudnie

w pierwszą lepszą niedzielę
zasiadam w swoim kościele
nudzę się i grymaszę
zawsze wychodząc o czasie
 
idę do swego baru
gdzie czas nie ma umiaru
żółta ciecz leje się strumieniem
już po kolejnym mam
coraz większą nadzieje
że jak się jeszcze napiję
świat stanie się lepszy
i wszystko zło odleci jak
z wiatrem pusta torba na śmieci
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 june 2013

z dopiskiem

miałem sen
na kolorowej fotografii
w miejscu mojej twarzy
wyblakła plama niepamięci
z wilgotną kroplą łzy
wszystko pokryte stosem słów
zapomnianych treści
 
i ty już taka inna obca
 
u dołu dopisek
 
każdego szkoda
bądź dzielny
nic nie trwa wiecznie
 
 
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 may 2013

Persona non grata

chciałbym tak jak ty
nie czuć zgrzytających myśli
kiedy wieczorem domykam
zdrętwiałe od czekania
żaluzje powiek
 
o poranku jednym ruchem dłoni
strząsać z prześcieradła nocy
niechciane sny co uwierają
jak niedopasowane obuwie
potem przez długie godziny
zaszywać się w zatłoczonych
pomieszczeniach zdarzeń
 
chciałbym bezboleśnie usuwać
z pamięci wszystkie chwile
które nie miały prawa się zdarzyć
a w sercu jak drzazga pozostały
 
lecz nie potrafię
 
każdego szkoda
mnie Nie
bo nie żałuje się
niechcianych gratów
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 may 2013

Koniako mania

zmiana ciśnienia
symbolizuje pragnienie
kolejnym łykiem kawy
uzupełniam czas stracony
słodkim oddechem łagodzę chwile
szorstkość nierówności nocy
 
trzymając się mocno za uzdy losu
przemierzam podniebne plac
najeżony tysiącami gwiezdnych neonów
jest wędrówka jakiej
oddaje się zawsze po zmroku
 
na pustkę
jeden ze sposobów
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 may 2013

wenflony

przykute szarością dnia
ludzkie zwykłe sprawy
zanurzone w białej pościeli
uśmiech zamazany i rdzawy
i myślami w tym samym
obowiązującym odcieniu
 
kiedy niemodne jest
oddawanie się marzeniom
mocno trwamy jak wenflon
w swoim cierpieniu
 
gdy nadal kręci się ziemia
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 may 2013

rzeka

jej nurt zdaje się
porywać wszystko
czyjeś odbicie uśmiech księżyca
spadające jesienne liście
w niej gubią się moje myśli
pławią się słońca ostatnie promienie
często razem z człowiekiem
porywa jego najskrytsze marzenia
 
kiedy szczęście mnie porzuci
zabiorę się z nią i odpłynę
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 may 2013

W maju najpiękniej pachną bzy

 
w przydomowym ogrodzie
pod szóstką na ulicy
krótszej niż życie
na Stanisławy krzew bzu
wybuchał pachnącym
bordowym kwiatem
 
dziś z tym zapachem
uwalnia się kiść wspomnień
mama jeszcze taka młoda
na wysokich obcasach
z promykami słońca we włosach
w sukience z kolorowego stylonu
 
i my z kolegami
prześcigający się w pomysłach
jak wypełnić po lekcjach czas
włóczyliśmy się po nieuprzątniętych
placach gdzie straszyły ruiny domów
bawiąc się zdobycznymi łuskami na
podwórkach naszpikowanych schronami
wieczorami grając w klipę i klasy
zaczynaliśmy nieśmiało marzyć
 
a kiedy ojciec po zachodzie
z działki wracał zmęczony
ja przy akompaniamencie
przydomowego ptactwa
zasypiałem dniem strudzony
 
dziś wszystko
się zmieniło
tylko zapach bzów
pozostaje niezmienny
z imieniem matki związany
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 may 2013

1 Maja 2013

trzepot biało czerwonej
z sennym obrazkiem ulicy się miesza
w ogródku piwnym
cicho gra stara rockowa kapela
z dawnych nastroszonych
pomnikowych niegdysiejszych bogów
sypią się zmurszałe tynki
chowane przed światem z trwogą
na twarzach pełnych obłudy
dawne zdania brzmią dziś jak farsa
dzieł Engelsa i Marksa
zagubione w nowym porządku
 
tylko w miejscu dawnej trybuny
pokutują jak zła wróżba słowa
kochani pomożecie
któremu echo pospiesznie dopowie
do pracy do pracy rodacy
wszak ważny jest naród-nie człowiek
 
a ja czasem wspomnę
jak stłoczony w
pochodu zwartym szeregu
usiłowałem się wyrwać
skrywając się za drzewo
 
dziś już mogę
sam sobie wybierać
swoją do prawdy drogę
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 may 2013

ekstaza

czas potargany jak zerwana struna
brunatne ptaki niczym zbuntowane anioły
kaleczą wyblakłą ciszę zmroku
głęboki oddech z łykiem niepokoju
uwalnia ciało od ciężaru
 
wzrok zawieszony na
papierowym krajobrazie nieba
z drzewami na których
zamiast liści są słowa
szare wydmuszki życia
którego już prawie nie ma
 
popołudniowa ucieczka
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 may 2013

balast

zaplątany w sieć czasu
zacerowanej milczeniem
holowany na długiej linie
szorstkiej obojętności
 
zwisam poza burtą
będącą marginesem
nie swojego cienia
w spokojnej toni
odnajduje zapomnienie
 
nie potrzebny
dryfujący balast
martwy obrazek
zapomnianej historii 
 
która się kończy
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 may 2013

Na opak

Kiedy otwieram oczy
w zamku przekręcam klucz
z nadzieją stawiam kroki
przez ulice przebiega
 
każda kolejna minut
miała być tak piękna
lecz znowu jestem tutaj
gdzie sen nie dosięga
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2013

Tato

Ninie Wiolettcie Malinie (Zając)
 
 
kiedy wiosenne słońce
przekroczyło próg dnia
zaglądając do twego pokoju
on zawrócił w kierunku zmroku
szedł powoli mocno utykając
przechodząc na drugą stronę cienia
oswobodzony z wenflonu rurek
które wiązały go ze światem

młotka i dłutka nie zabrał
pewnie dostanie tam nowe
co by mógł w niebie rzeźbić
z drewna św. postacie
takie inne anielsko tęczowe
pozłacane nektarem z kwiatów

i tylko czasem
jeszcze we śnie
podczas letniej nocy
jakiś żart Ci powie

Wiola !
nie za chłodno czasem tobie


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2013

Rżysko

krętymi bruzdami twarzy
spływają strugi łez
przekrwiony krajobraz ciała
pokryty wilgotnym szronem potu
porasta milczeniem
przez uchylone ciężkie
wieka powiek
prześwitują resztki
gasnącego uśmiechu
pozostałości popołudniowych
odwiedzin bliskich

nieregularnie przystrzyżona broda
jest jak samotna puszcza
zagubiona na archipelagu
białej pościeli
 
niedomknięte usta
skrywają ból


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2013

puste krzesło

pustka rozparta
na pomarszczonym siedzisku
stare oparcie zbiera
resztki spojrzeń
 
myśli jak ptaki
spotykają się na skraju
wspomnień
 
dotykam każdej chwili
cicha modlitwa
przenikają wnętrze
mego serca
 
kiedy dusza podąża
na spotkanie przeznaczeniu
krzesło postaje samotne


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2013

Dzień ostatni

czas zatrzymuje się
na linii zmroku   
przez wybladły
promień świecy
spojrzenie
sięga dna rozpaczy
stygnące ciało
nabiera inności
słowa które
ugrzęzły w krtani
nie powracają
rzężeniem ust
w echu powrotnym
 
obmyte potem ciało
namaszczone chłodem
pozostaje dowodem
czyjegoś istnienia
kiedy dusza przekracza
niewidzialne progi
nieskończoności
 
złamana pieczęć życia
dowód jego kruchości 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 april 2013

Złudzenia

przepisuję z twardego dysku
mojej kulawej pamięci
 
nasze długie nocne
na przestrzał
do świtu rozmowy
twój zawieszony
w pół zdania oddech
dźwięki folkowej muzyki
z łykiem ciepłej herbaty
rozpływającej w słów tłumie
długie wśród marzeń spacery
co często gościły w mej głowie
 
i tylko nieraz
gdy czas się dłużył
wracałem z długiej podróży
 
jak świt wyzuty
z sennych złudzeń
kiedy prawda
z dniem się kłóci


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 april 2013

Wspólny przedział

w przedziale
pociągu w nieznane
siedzą pani ze starszym panem
związani więzłem
wspólnej historii 
trochę z przymusu
trochę z miłości
pod koniec podróży
zaczynają rozmowę
on mówi wolno
krztusząc się słowem
ona uśmiechem mu odpowiada
konduktor dyskretny trasy
podróży  im nie zdradza
 
czas bez słowa pędzi do przodu
za oknem jak w kinie różne obrazy
i każdy z nich o czym innym marzy
niechciane zdarzenia zostają z tyłu 
bagaże wspomnień nie tworzą tłoku
pomiędzy kolejnymi przystankami
jedzą z zapałem placek ze śliwkami
 
w spokoju czekają każdy
na swój przystanek
kto pierwszy wysiądzie?
on czy ona a może razem
 
wie tylko ten co ich prowadzi


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 april 2013

Niedopałek

jak wiele pozostało z naszej
sam nie wiem
by to wyrazić najprościej
może słabości
 
drobny opłatek
ubiegłorocznego śniegu
topniejącego coraz mocniej
wypłowiały jak
schnąca na słońcu
stara koszula
 
i ból co rozpala
nadwęglone życiem
wnętrzności
tlące się wolno
jak mokre wióry
starej sosny
którego żaden
lek nie ukoi
i nic nie jest
w stanie go zastąpić
 
pozostawiony
w popielniku
wspomnień
niedopałek
niegdysiejszej miłości


number of comments: 0 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Wahadło namiętności, Grzech, Bądź pochwalony, Smutna commedi danll’arte, Przekątna myśli, Adwent, Równoleżnik szczęśliwy, Nocne refleksje, Debilomania, Inne zasady, Rozmowa z artystą, nieczyste zagranie, Nudne popołudnie, z dopiskiem, Persona non grata, Koniako mania, wenflony, rzeka, W maju najpiękniej pachną bzy, 1 Maja 2013, ekstaza, balast, Na opak, Tato, Rżysko, puste krzesło, Dzień ostatni, Złudzenia, Wspólny przedział, Niedopałek, Znak, Niezapowiedziana wizyta, Zaplątany w poezję, Popołudniowa gonitwa, W gotowości, W godzinie pojednania, Przedwieczory balans, KT nr.853, krótkie spodenki, Mroczna strona ciszy, Na barykadzie historii, Dobra wiadomość, Dopisana historia, Bezradność, Poniewierka, Prawda, Sąsiadka, Szlak Pocztowy, Domykanie chwili, Dzień jak co dzień, Jesienna retrospektywa, Pergamanowe czary, Zagubienie, Wirtualne odloty, Nowe, Zagmatwane spotkanie, Wtorek czwarta na ranem, Noworoczny taniec, Urojony poeta, Planeta- człowiek, Zagubiona tożsamość, Reminiscencja chwili, Historia pewnego spotkania, Tak wiele w jednym, Dziękuje, Zakłamywane prawdy, Nie wiem, Intymny zaułek ciszy, Marzenia po liftingu, Rocznica, Pisane ostatniego, Nieumówione spotkanie, Krajobrazy dzieciństwa, Zmierzch uczuć, Zapomniany banał, Ponury horoskop wariata, Oswajanie jesieni, Miłość, Potargane wspomnienia, Znak zapytania, Ślady listopada, Wdowie wypominki, Powielanie obrazu, Słowa z marmuru, Niedokończone spotkania, A Ciebie już nie ma, Kalkomania, Iluzja, Milczenie we dwoje, Chorał wrześniowy, Inna strona ciszy, Strefa ciszy, Ponury epilog jesieni, Nic nie wiem, Na giełdzie czasu, Dlaczego, Przedpola wspomnień, Czekając na nieoczekiwane, Manowce dnia, Po drugiej stronie dnia, Z opowieści starego grzybiarza, Czekając na nieoczekiwane, Nieuchronność czasu, Zwykła rymowanka, Becikowa marszruta, Przesilenie, Wędrówki leśne, Kocham swoje marzenia, Z potrzeby chwili, Samotna szczęśliwość, Coraz dalej, W drodze, Pocztówka z wakacji, Parabola losu, Dożywocie, Dwoje na huśtawce życia, Gwda, A kiedy, Starsze niż pamięć, Dożywocie, Modlitwa, Ćma udająca motyla, Kiedy białe jest czarne, Wieczorna stagnacja, Trwoga istnienia, Pod baldachimem nocy, Pośrodku, Beznamiętność czasu, Misteria codzienności, Podróżna fatamorgana, Nie potrafi, Ślepy tor, Podróż bez przesiadki, Tak to jest, Wiosna nad Gwdą, Odwieczne pytanie, Wielkopostna wydmuszka, Wieczorny przystanek, Hafciarka z Czyżowic, Każda chwila przechodzi, Postludium jednego tchnienia, Druga strona słońca, Czas stanął w miejscu, Poranna impres, Zagubione uczucia, Zimowy potrzask, W paciorkach lat, Wybacz że nie potrafię, Zmanipulowany, Walentynkowe reminiscencje,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1