5 february 2011
osobno a jednak razem
uwiedziony głosem do lotu się zrywam
przemoczone skrzydło pod odzienie
chowam
jutro pokreślone słowem
z trzepotem powiek
zrywają się do lotu marzenia
ziemia krąży wokół zdarzeń
które myśl wyprzedza
rozbiegane po łzawą rosą
wymoszczonej łące
ja nie jestem twym świtem
ty nie jesteś mym zachodem słońca
tak blisko nam do siebie
choć dzień zbroczony szarością
przecież wciąż mamy siebie
jak rok swe miesiące
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek