10 november 2010
SAM NA SAM
Zamknięty w popielatej ciszy
gdzie myśli nikt nie słyszy,
zasuszone w wazonie kwiaty
słońce za chwile na zachodzie spłonie.
Stary pamiętnik już zamknięty
choć jeszcze nieotwarty,
za oknami wiatr
po opłotkach się skrada.
Kolejne letnie wspomnienia
niedbale w szufladzie chowam,
jeszcze łyk koniaku kolejny.
Z obrazu na ścianie twarz
mego przodka spogląda
są w nim radości i smutki i uśmiech
jak by się właśnie napił wódki.
Szmeru zegara już nie słyszę,
słowa ugrzęzną w ust mieliźnie,
przepraszam kochanie już nie pije,
i koniec tych bajerów
za nim odwiedzą mnie białe myszki
rodem z PRL u !
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma