6 april 2013
Popołudniowa gonitwa
Czas tak szybko mi się kręci
jakby na skróty biegło życie
czasem się jeszcze w tył obrócę
za wsteczny bieg próbując chwycić
nieubłagalnie naprzód niesie rzeka
pod prąd już nie mam siły płynąć
niczego staram się nie ominąć
z bagażem złych i dobrych wspomnień
choć coraz częściej zdarza się zapomnieć
że wczoraj był trzynasty w piątek
marzenia mam wciąż jeszcze młode
zmęczonym krokiem godziny liczę
przez kogoś dawno wyliczone
zawsze ten sam lecz trochę inny
własny scenariusz sztuki tworzę
a tak niewiele zmienić mogę
na skroni wytarty plac pozostał
kręgosłup moralny zdeformowany
a czas mój zbliża się do ściany
i nie ma w tym niczyjej winy
że ja wciąż jeszcze tyle muszę
napić się szklankę mocnej kawy
stary garnitur z pralni wykupić
zanim ostatni próg przekroczę
za dobre słowo oddam skórę
18 april 2024
1804wiesiek
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma