10 may 2018
Na salonach zaciemnienie
i kolejny krąg piekła ogłasza plajtę.
Z braku chętnych do płacenia
składek.
Bezrobotni żebrzą o najmniejszy
kawałek potępienia,
choćby grzech powszedni.
Czerwone dywany do raju płowieją
bezużyteczne. Ognie niebieskie
wygasły, coraz zimniej.
Nic nie zapowiada wiosny.
A ta bezczelnie wybuchnie
w najmniej oczekiwanym momencie.
Tak przynajmniej szepcze diabeł
na dobranoc.
Dzieci zasypiają,
stary piec wciąż ciepły.
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma