26 september 2017
W deszczu
Zmywam z siebie
drażniący zapach człowieczństwa.
Przeklęty altruizm czasem zmusza
do ubabrania się po czubki butów.
Na szczęście leje od północy,
spokojnie mogę spłynąć
do rynsztoka.
Szkoda tylko, że wilgoć łupie
w kości, ciężko pstryknąć
selfie ze szkieletem praojca Adama.
Aby policzyć w końcu te żebra
albo zaliczyć nieskończoną
liczbę laików.
Aż do zachłyśnięcia,
choćby tą przeklętą miękkością.
Dopóki jeszcze pada.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma