14 september 2017
(Nie)czystości
Życie jak śnieg,
zeszłoroczny, na najbrudniejszym skwerze miasta.
Wokół niego przestrzeń
wypełniona po brzegi, od punktu do punktu.
Całym tym zgiełkiem,
a później mamy się zmieścić
w wąskim uchu, choćby igielnym.
Pomiędzy jedną a drugą prawdą
liczymy litery, pozostając niedokończeni.
Nie ma zmartwienia i tak nie umieszczą.
Nawet w nawiasie.
Więć powoli odparowywujemy do atmosfery,
na wszelki wypadek
wyegzorcyzmowanej.
Na szczęście mamy niezbywalne prawo wyboru.
Pomiędzy snami. Chyba że nie
skorzystamy .
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
1804wiesiek
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek