16 august 2016
Postapokalipsa
Już nie ma rzeczy ważnych,
otacza nas mgła. Na końcu świata
budujemy tratwę z ptasich piór.
Czas jest kulką w kieszeni.
Dokładnie pomiędzy brudną chusteczką
a kilkoma okruchami chleba.
Resztki z uczty na krawędzi,
z nogami opuszczonymi w bezmiar.
Może to była stypa, za tych, którzy odeszli
w przeciwną stronę. O ile udało się określić
kierunek na niedziałającej róży wiatrów.
Za jakieś dziesięć tysięcy oddechów
odpływamy w poszukiwaniu ziemi.
Nigdy nieobiecanej.
Tam będzie wschód i dotkniemy
swoich dłoni. Pierwszy i ostatni taniec
czcicieli słońca. Spóźniony o całe milenium
albo kilka sekund.
Bez znaczenia, bo przecież już nie ma
rzeczy ważnych.
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek