9 december 2015
Hałasy
Bluźniercy szukają dróg na skróty,
najprostszych zbawicieli.
Takich, którzy kiwną palcem i po krzyku,
rozdział zamknięty.
Tymczasem zdrajcy czają się w każdym,
nawet zaułku. Z wyciągniętą ręką mamrocząc:
Tak pięknie błyszczą w półmroku, niczym oczy
niezdobytych kochanek.
Na horyzoncie majaczą nagie wzgórza,
na które nikt się nie wspina. Nawet tłum
zbyt leniwy na zabawę w kamienowanie,
ku frustracji wyznawców szybkich rozwiązań.
Bluźniercy idą do domów, w ciepłych kapciach
zjeść kolacje. Zziębnięci zdrajcy rozcierają
puste dłonie, żebraczym gestem.
Samotny Mesjasz kuśtyka przed siebie.
Gdzie oczy poniosą, jak najdalej.
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma